To było udane półrocze TVN

Mimo że wyniki telewizji okazały się dużo lepsze niż szacunki analityków, zarząd nie podniósł (na razie?) prognozy na cały rok

Aktualizacja: 26.02.2017 15:35 Publikacja: 13.08.2008 07:01

Do 19,04 zł wzrósł wczoraj kurs akcji TVN po tym, jak wyniki grupy po II kwartale okazały się dużo lepsze niż spodziewali się analitycy, a zarząd zapowiedział skup akcji własnych za 0,5 mld zł.

Rynek o 20 proc. w górę

Dane stacji nie potwierdziły informacji z ostatniego raportu CR Media Consulting poświęconego rynkowi reklamy (CR MC obniżyło prognozę dla całego roku i ostrzegało, że w II kwartale rozczarowujące wyniki mogą opublikować stacje TVP i TVN). Zarząd TVN posiłkował się wczoraj szacunkami firmy Starlink, zgodnie z którymi rynek reklamy telewizyjnej w II kwartale wzrósł do 1,09 mld zł, czyli o 20 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2007 r.

TVN wypadł jeszcze lepiej: wpływy grupy z reklamy zwiększyły się o 33 proc., do 394 mln zł. Łączne przychody grupy wyniosły 549,6 mln zł, o 34,9 proc. więcej niż rok wcześniej. Tymczasem średnia prognoz analityków mówiła, że sięgną 512 mln zł. Specjaliści przyznawali, że nie docenili wpływu wcześniejszego startu ramówki TVN, który to ruch pozwolił reklamodawcom wcześniej ją ocenić i zbudować oglądalność, dzięki czemu stacja mogła potem podnieść ceny. Z prezentacji spółki wynikało, że dzięki podwyżkom i zmianie struktury sprzedaży czasu reklamowego stacja wypracowała 85 mln zł przychodów więcej.

Coraz większy udział w przychodach grupy mają kanały tematyczne, które w II kwartale odnotowały w sumie 120 mln zł sprzedaży i 32 mln zł EBITDA.

TVN chwalił się też wzrostem przychodów reklamowych pozostałych kanałów grupy (o 12 mln zł) oraz wynikami Onet.pl, którego gotówkowe przychody wyniosły w I półroczu 85 mln zł i były o 43 proc. wyższe niż rok wcześniej. Gotówkowa EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) portalu sięgnęła 32 mln zł (wzrost o 59 proc.).

TVN podał prognozy dla rynku, na którym działa Onet.pl. Zgodnie z nimi, w latach 2010-2011 rynek reklamy online w Polsce ma osiągnąć wartość 580 mln euro, podczas gdy w 2007 roku był wart 207 mln euro. Nakłady na reklamę graficzną mają w tym czasie urosnąć z 96 mln euro do 260 mln euro.

Wynik operacyjny stacji sięgnął 227,4 mln zł (wzrost o 46 proc. w porównaniu z II kwartałem 2007 r.), a wynik netto (pomijając efekt księgowy w postaci zysku z tytułu przeszacowania opcji wbudowanej w obligacje) 180 mln zł (wzrost o 56 proc.). Obie te wielkości były dużo wyższe niż szacunki analityków. Sądzili, że wynik operacyjny grupy wyniesie 200 mln zł, a na czysto zarobi ona 148 mln zł. Po uwzględnieniu zysku z wyceny opcji wynik netto przypadający na akcjonariuszy TVN wyniósł 207,6 mln zł.

Obawy o drugą połowę roku

Mimo udanego półrocza zarząd TVN nie podniósł wczoraj prognoz na cały 2008 r. Nadal spodziewa się, że przychody grupy będą wyższe o 18-20 proc. niż w 2007 r., a marża EBITDA (proporcja EBITDA i przychodów) będzie się mieścić w przedziale 35-37 proc. Karen Burgess, wiceprezes ds. finansowych, nie wykluczyła jednak ewentualnej zmiany prognozy. - Powód, dla którego nie podwyższyliśmy naszych prognoz, jest taki, że najważniejsze miesiące dla nas i dla całego rynku, czyli październik i listopad są przed nami - powiedziała wiceprezes. - Widząc słabość rynków globalnych, czekamy na zabukowanie reklam na październik. Wówczas możemy podnieść prognozy lub je podtrzymać - dodała. Analitycy wskazywali, że II półrocze może być gorsze, a Merrill Lynch utrzymał zalecenie dla akcji spółki "gorzej niż rynek".

Według TVN, liczba abonentów platformy cyfrowej "n" (należy do stacji w 1/4) w końcu tego roku ma wynieść 520 tys. (obecnie 326 tys.), a średni przychód na użytkownika - 56 zł. Strata "n" obniży wynik grupy o 30 mln zł.

Spadek kursu uatrakcyjnił wycenę akcjiZysk na akcję TVN sięgnął rekordowego

poziomu 97 gr (licząc narastająco wyniki za cztery kwartały). Tymczasem jeszcze niedawno notowania spółki znajdowały się w silnym trendzie spadkowym, powracając w połowie lipca do wartości z końca 2005 r. Szybka poprawa wyników spółki kontrastująca ze stopniową zniżką kursu w ostatnich kilkunastu miesiącach świadczy o dwóch rzeczach. Z jednej strony, spadek notowań nie ma uzasadnienia w kondycji ekonomicznej TVN. Z drugiej - w dużym stopniu wyprzedaż była efektem wcześniejszego silnego

przewartościowania akcji operatora telewizyjnego. U szczytów hossy akcje TVN kosztowały przeszło ośmiokrotność wartości księgowej oraz ponad 40 razy więcej, niż wynosił zysk na akcję.

Kolejny wniosek jest taki, że w przypadku TVN spadek kursu w trakcie bessy rozpoczętej w minionym roku był w dużym stopniu równoznaczny ze stwierdzeniem, że akcje stały się atrakcyjniejsze. Stwierdzenie takie nie jest oczywiste w przypadku innych spółek, bo na rynku znaleźć można coraz więcej firm, w przypadku których zniżce notowań towarzyszy pogorszenie wyników finansowych, a więc trudno mówić o uatrakcyjnieniu ich wycen. W przypadku TVN wskaźnik cena/wartość księgowa spadł w wyniku lipcowej wyprzedaży akcji do 3,3, czyli poziomu najniższego w historii notowań spółki. To równocześnie jednak wciąż więcej niż średnia dla całego rynku (obecnie C/WK dla indeksu WIG20 to 2,3). Premia w wycenie TVN w stosunku do innych dużych firm wynika z oczekiwań, że przedsiębiorstwo będzie dalej szybko poprawiało wyniki. Gdyby w którymś momencie spółka nie sprostała tym oczekiwaniom, premia musiałaby zniknąć.

Piotr Grzybowski

analityk DI BRE banku

To bardzo dobre wyniki. Zagrożeniem jest IV kwartał

Komentarz do wyników TVN jest jeden: były bardzo dobre. Rynek się tego nie spodziewał. Pierwszą niespodzianką była dynamika przychodów reklamowych: w porównaniu z I kwartałem przychody urosły o 160 mln zł, z czego 100 mln zł właśnie z tytułu wpływów reklamowych. Po drugie, spółka odnotowała rekordową marżę EBITDA, blisko 45 proc. Było to możliwe dzięki temu, że wydatki na marketing i promocję wiosennej ramówki ponoszono jeszcze w I kwartale. TVN nie poszedł na zderzenie z Polsatem, który emitował transmisje mistrzostw świata w piłce nożnej. To był bardzo dobry manewr. Tak samo jak wcześniejsze wprowadzenie ramówki, które pozwoliło podnieść ceny reklam. W II półroczu spodziewam się niższej dynamiki rynku reklamy ze względu na trzy czynniki: wysoką bazę 2007 roku, możliwe przesunięcie budżetów w okolice mistrzostw oraz - nie do końca pewne - osłabienie polskiej gospodarki, które może przełożyć się na wydatki reklamodawców. Osobiście uważam, że III kwartał będzie jeszcze silny, a zagrożeniem jest IV kwartał, który historycznie odpowiada za 1/3 przychodów TVN.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy