Brak silnych impulsów determinujących nastroje na otwarciu dzisiejszych notowań, jak również przedświąteczny charakter sesji, powinny zapewnić otwarcie na poziomach zbliżonych do środowego zamknięcia. Większej aktywności, związanej z publikacją wyników kwartalnych, można jedynie oczekiwać na walorach KGHM-u. Miedziowy koncern zanotował w II kwartale 2008 roku zysk netto na poziomie 832,5 mln zł. To wynik gorszy niż przed rokiem, gdy spółka zarobiła 931,1 mln zł, ale o 4,0% więcej niż prognozował rynek (798 mln zł).
W czwartek wpływ na sytuację na warszawskiej giełdzie, ale również na głównych europejskich parkietach, mogą mieć publikowane po południu lipcowe dane o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Rynek szacuje, że wzrośnie o 0,4% miesiąc do miesiąca i 5,2% rok do roku. Natomiast inflacja bazowa CPI będzie wyższa odpowiednio o 0,2% i 2,4%.
Inwestorzy z uwagą też powinni przyglądać się sytuacji na rynku ropy. Wczorajsze wzrosty cen, sprowokowane słabymi danymi nt. zmiany zapasów paliw w USA, mogą bowiem oznaczać początek zdecydowanego odreagowani, zapoczątkowanych w lipcu silnych spadków cen ropy. To natomiast będzie szkodziło rynkom akcji.
Sytuacja na warszawskiej giełdzie, analizowana przez pryzmat wykresu indeksu WIG20, od tygodnia pozostaje niezmienna. Zeszłotygodniowe odbicie indeksu dużych spółek od poziomu 2750 pkt., gdzie barierę podażową tworzyła linia bessy, może zapowiadać ruch w kierunku lipcowego minimum (2404,06 pkt.). Sprawą otwartą pozostaje to, kiedy on będzie miał miejsce. Z uwagi na dynamikę lipcowego odbicia, najwcześniej będzie to koniec sierpnia. Posiadaczy akcji pocieszać może też fakt, że wiele wskazuje na to, że poziom 2400 pkt. ma szanse się obronić.
WIG20 zakończył dzień spadkiem o 1,65% do poziomu 2.631,50 pkt, a WIG spadł o 0,98%. Obroty na rynku akcji wyniosły 908 mln zł. (ISB-X-Trade)