Piątek na rynku miedzi upłynął pod znakiem spadków. Podobnie jak na rynkach innych głównych surowców. Cena złota zmniejszyła się tego dnia o 4,5 proc. i pod koniec notowań w Londynie uncja kruszcu kosztowała 772,98 USD. Wartość platyny odnotowała największy dzienny spadek od września 2001 r. Ceny ropy naftowej nadal spadały.

Jedną z głównych przyczyn tej tendencji było umacnianie się amerykańskiej waluty. Dolar już piąty tydzień z rzędu zyskiwał na wartości w stosunku do euro, m.in. dlatego, że zachodnioeuropejskie gospodarki wykazują wyraźne oznaki spowolnienia wzrostu. Inwestycje na rynkach surowcowych tracą na atrakcyjności w wyniku umacniania się dolara. Ponadto niekorzystne dane ze strefy euro, mówiące o tym, że gospodarka tej grupy państw "skurczyła się" w II kwartale spotęgowały wśród inwestorów przekonanie o tym, że w bliskiej przyszłości globalny popyt na surowce takie jak miedź może ulec poważnemu osłabieniu. Obawy o spadek zapotrzebowania na metale mogą się zwiększyć po oczekiwanej na 19 sierpnia publikacji danych dotyczących ilości rozpoczętych budów domów w USA. Miedź jest surowcem szeroko wykorzystywanym w budownictwie i pogłębiające się pogorszenie koniunktury w tym sektorze gospodarki zmniejszy popyt na ten metal.

Pod koniec piątkowych notowań tona miedzi z dostawą za trzy miesiące kosztowała w Londynie 7310 USD, o 75 USD mniej niż na zamknięciu dzień wcześniej. Pod koniec ubiegłego tygodnia kontrakty te opiewały na 7400 USD za tonę.