Dobro osobiste

Aktualizacja: 26.02.2017 15:08 Publikacja: 18.08.2008 06:56

Robert wydaje się zdziwiony. Patrzy na mnie i w końcu pyta: - Twierdzisz, że firma nie może być dobra?

- Twierdza bez solidnych podstaw!

- Czy to prawda, czy nie?

- Nie bardzo mnie interesuje, czy tak jest. Uciekam od pewnych prawd. Nie chcę się mierzyć z nieludzką prawdą. Czy model "direct" jest tańszy niż sprzedaż przez agentów? Trzeba to przeliczyć: koszt reklamy versus koszty sieci. Spodziewam się, że nie będzie jasnej odpowiedzi. Uciekam więc od tej prawdy, bo szybko męczy mnie gdybanie o tym, kto ma rację. Mnie interesuje to, że twoi agenci czują się obrażani. I że ty czujesz się zdegustowany tym, że twoja konkurencja działa nieetycznie. Emocje są jedyną prawdą. Fakty są wynikami pewnej teorii, która pozostaje pewna, dopóki ktoś jej nie zaprzeczy. Myślisz, że walczysz o zysk firmy w ramach powszechnie pojętego dobra, ale widzę, że cię porusza dobro i zło związane z wyścigiem po większy zysk. Przecież wiesz, co trzeba zrobić, aby twoja firma wygrała! Jedna decyzja i zyski skoczą do góry. Jeszcze kilka decyzji i wzrost zysku odbędzie się bez szkody dla wartości firmy. I jeszcze kilka decyzji, i nie będzie widać nic z twojego przekrętu przez co najmniej kilka lat. Znasz ten biznes od podstaw. Wiesz, jak zmanipulować liczby. Tylko nie wiesz, jak dać sobie radę z tym, co możesz mieć na sumieniu.

- To dla mnie bardzo ważne, że prowadzę interes, kierując się etyką.

- Chcesz być odebrany jako człowiek kojarzony z dobrem, a nie ze złem. Innymi słowy, chcesz być kochany. To normalne, każdy człowiek chce przede wszystkim miłości. Nawet wielcy liderzy biznesu. To, że trafią na miłość okrężną drogą, to inna sprawa. Nawet jeśli zapomnimy o tym, to i tak dla każdego człowieka pieniądze są mniej ważne niż miłość. To, że nie potrafimy odczuwać miłości bez posiadania minimum dóbr, jest problemem naszej cywilizacji.

- Jesteś idealistą.

- Wręcz przeciwnie. I mogę powiedzieć ci podobny komplement! Wykazujesz dużą naiwność, uważając, że dobro da się znaleźć w firmie. Czytaj Kanta: Dobro, to co uczynisz bezinteresownie. Bez oczekiwania czegoś w zamian, tym bardziej ROI*. Żadna firma nie przejmuje takiej logiki. Zgadzam się, że kierujesz swoim interesem na podstawie pewnych wartości, ale wartości interesu. Etyka dla ciebie polega na tym, że nie wprowadzasz klienta w błąd. Ale twój klient nigdy nie kupiłby więcej od twojej firmy, gdyby zorientował się, że wprowadziłeś go w błąd. Zresztą nieszanowana przez ciebie konkurencja twierdzi, że w swoich działaniach także kieruje się wymienionymi przez ciebie wartościami. Tylko oczywiście ma inne pojęcie błędu czy też zła. Kto jest dobry? Kto jest bardziej po stronie dobra? Nikt. Komu się opłaca takie czy inne pojęcie zła? Niedługo zobaczymy.

- Mówisz z wielką emfazą. Widzę, że jesteś bardzo podniecony. Czy jesteś coachem, czy zbawicielem?

- Bardzo dobre pytanie! Trafiłeś w czuły punkt. Ja także uważam, że moja teoria nieco wyolbrzymia pewne fakty. Straciłem wątek, czyli nie za bardzo wiem, po co o tym mówię. Zgubiłem się, kiedy zaczynałem walczyć w imieniu dobra. Jakie dobro? Czy jest na to miejsce? Oddalam się od tego, o co prosiłeś, więc czynię zło. Moja wina - nie służę ci, kiedy zapominam, o co mnie prosiłeś. Przychodzę do ciebie z moimi plamami na sumieniu i szukam twojego zrozumienia. Praca to wielkie pranie naszych grzechów.

-...

- Bądźmy uczciwi wobec siebie. Agendy firmy i człowieka się nie pokrywają: firma to twarde realia. Bez niej nie byłoby życia, byłaby wielka magma. Ale za to, aby uczynić nasze życie szczęśliwym, potrzebujemy czegoś miękkiego, przede wszystkim miłości. Da się pogodzić oba bieguny pod warunkiem, że ich nie pomylimy ani nie pomieszamy.

- Mogę ci pomóc. Z jaką plamą na sumieniu przychodzisz do mnie?

- Odwracasz role? Dlaczego nie!

- Nie pomylimy ani nie pomieszamy ról, ale możemy je odwrócić.

- Ludzie rozwijają się dzięki miłości. Na tej zasadzie bazuje coaching. Daję moim klientom mi- Czego się obawiasz?

- Że mi zarzucą, że to interesowna miłość, czyli żadna miłość.

- W końcu twoi klienci mogliby przestać cię lubić. Rozumiem, że oczekujesz za coaching i wynagrodzenia, i wdzięczności w postaci miłości. Jeśli oczekujesz miłości za twoją pracę, czy to nie znaczy, że za mało się cenisz jako coach?

- Niech to! Trafiłeś! To boli! Nienawidzę cię! Postaram się niedługo odwdzięczyć ci się wieczną miłością!

Opisane zdarzenia sĄ fikcyjne.

* ROI - return on investment (ang.) - zwrot z inwestycji

RSQ Management

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy