Dane dobiły popyt

Aktualizacja: 26.02.2017 15:01 Publikacja: 20.08.2008 07:07

Wczorajsza sesja przyniosła wreszcie jakieś konkretne zmiany notowań. Długi weekend najwyraźniej się skończył.

Dzień zaczął się niepozornie. Notowania ruszyły poniżej poniedziałkowego zamknięcia, ale nie na tyle mocno, by już mówić o ataku na wsparcie. Jednak jeszcze

w czasie samotnych pierwszych

30 minut sesji kontrakty naruszyły poziomo wsparcia w okolicy 2600 pkt. Po rozpoczęciu notowań na rynku akcji, sytuacja się nieco poprawiła. Wyglądało na to, że nadal będziemy się "taplać" w ramach konsolidacji. Przedpołudniowe podejście nie zakończyło się jednak powrotem na poziom zakończenia notowań poniedziałkowych. Zamiast tego mieliśmy powoli osuwanie się, które z czasem zmieniło się w wyznaczanie nowych minimów sesji. Poziom wsparcia był już atakowany. Może słowo "atakowany" jest użyte nieco na wyrost, bo podaż nie była znowu aż tak wielka, ale popyt okazał się jeszcze mniejszy. Obóz byków pozostawał w defensywie.

Przewagę niedźwiedzi przypieczętowały opublikowane o 14.30 dane makro z USA. Poznaliśmy wskaźnik cen produkcji sprzedanej, który okazał się znacznie wyższy od oczekiwań. Mocno także spadły: liczba wydanych pozwoleń na budowę oraz liczba rozpoczętych budów, ale tu już takiego zaskoczenia nie było, bo mocnego spadku właśnie oczekiwano. Może jedynie skala zmiany w przypadku liczby pozwoleń na budowę była większa od wcześniejszych kalkulacji. W obu wypadkach duża zmiana miała związek z powrotem do normy po ubiegłomiesięcznym wyskoku obu zmiennych, wynikającym ze zmiany prawa budowlanego w rejonie Nowego Jorku.

O ile wyższa inflacja może mieć negatywne konsekwencje w przyszłości, bo może przerzucić się na inflację konsumencką, o tyle zmiany na rynku nieruchomości nie są aż tak straszne. Patrząc z pewnej perspektywy słabsze obecnie dane dotyczące budowy nowych domów mogą wyjść Amerykanom na dobre. Niższa podaż ze strony firm budowlanych sprawi, że presja na ceny będzie mniejsza. Jeśli ta podaż nie zmaleje, nadal będziemy obserwować przecenę amerykańskich domów, a tym samym pogłębienie problemów na rynku długu. Niższe ceny nieruchomości to problemy obecnych kredytobiorców oraz mniejsze możliwości zaciągania nowych kredytów. Ujemny efekt bogactwa daje się we znaki i na razie nie widać końca tej tendencji.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy