Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w piątek, że prognozy koniunktury w przemyśle i budownictwie są nieco mnie optymistyczne od lipcowych, a w handlu utrzymywały się na poziomie z ubiegłego miesiąca. Spośród firm usługowych najlepsze oceny formułują firmy pośrednictwa finansowego. Są one jednak gorsze niż miesiąc temu.
"Choć ciągle firmy są w większości optymistyczne, jeśli chodzi o bieżącą koniunkturę, ale jednak obniża się ona systematycznie od dwóch kwartałów" - powiedział starszy ekonomista Banku Zachodniego WBK, Piotr Bujak.
"To potwierdza, że spowolnienie gospodarcze nie jest przejściowe i w trzecim i czwartym kwartale tempo wzrostu może spaść poniżej 5 procent, a w przyszłym roku wynieść około 4,5 procent" - dodał.
Po słabych danych na temat produkcji przemysłowej w lipcu, która wzrosła o 5,6 procent, znacznie poniżej oczekiwanych przez rynek 7,4 procent, zagrożenie spowolnieniem polskiej gospodarki stało się, zdaniem analityków, bardziej realne.
Rynek zastanawia się teraz co zrobi Rada Polityki Pieniężnej (RPP), która decyzję o stopach podejmie w przyszłym tygodniu. Niektórzy analitycy ogłosili już nawet koniec cyklu zaostrzania polityki monetarnej.