Plany zakupu przez Giełdę Papierów Wartościowych kontrolnego pakietu akcji MTS-CeTO wydawały się bliskie realizacji. Banki i domy maklerskie deklarowały bowiem sprzedaż 36,31 proc. walorów. Dzięki temu GPW, która dysponuje obecnie 31,15 proc. akcji, zdobyłaby w spółce większość.
Rada Giełdy (pełni funkcję rady nadzorczej) zwróciła jednak uwagę na ryzyko związane z transakcją - m.in. na niechęć MTS do zmiany struktury własnościowej. Włoski inwestor (ma 25 proc. akcji operatora rynku hurtowego długu) dostarczył technologię i zapewnił dostęp inwestorów z całej Europy do transakcji polskimi obligacjami. Jego wycofanie oznaczałoby więc kłopoty dla rozbudowy rynku. Z tego też powodu Rada uzależnia zgodę na transakcje od dogadania się GPW z włoską spółką i podpisania listu intencyjnego, zakładającego dalszą współpracę między akcjonariuszami.
Niechęć MTS do współpracy z GPW może wynikać z tego, że większościowym udziałowcem włoskiej grupy jest Borsa Italiana (ponad 60 proc.), której właścicielem jest z kolei London Stock Exchange (99,96 proc.). MTS deklarowało dotąd, że woli spółki z bankami, niż z giełdami.
Rada poprosiła także zarząd GPW o rozmowy z resortem finansów, dające gwarancje, że CeTO dalej będzie uwzględniane w regulacjach dotyczących dilerów skarbowych papierów wartościowych.
Nowi emitenci