Jemy coraz mniej?

Aktualizacja: 26.02.2017 14:23 Publikacja: 27.08.2008 05:19

Sprzedaż detaliczna w ujęciu nominalnym była w lipcu o 14,3 proc. wyższa niż rok wcześniej - podał GUS. Po uwzględnieniu zmian cen wzrost wyniósł 10,1 proc. Wyniki były tylko nieznacznie słabsze od średniej oczekiwań analityków.

Zaskoczeniem okazała się struktura sprzedaży. Chodzi przede wszystkim o to, że lipiec był drugim z rzędu miesiącem, w którym w ujęciu realnym zmniejszały się wydatki w kategorii "żywność". Z taką sytuacją mamy do czynienia po raz pierwszy, odkąd publikowane są dane, czyli od 2005 r.

- Patrząc na to, co dzieje się z dochodami ludności, trudno zakładać, że to zapowiedź negatywnych tendencji dotyczących konsumpcji jako całości - ocenia Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium.

Ostrożniejszy jest Jarosław Janecki, analityk Societe Generale: - Te informacje trzeba zestawić z opublikowanymi również wczoraj badaniami koniunktury konsumenckiej. Tam widać, że oceny perspektyw rozwoju sytuacji pogarszają się.

Zdaniem Grzegorza Maliszewskiego, mniejsze zakupy żywności w statystyce sprzedaży detalicznej mogą wiązać się z poprawą a nie pogorszeniem sytuacji konsumentów. Wyjaśnieniem jest to, że GUS uwzględnia dane o obrotach większych firm. - Tymczasem coraz powszechniejsze jest kupowanie żywności w małych sklepach, gdzie - choć ceny są wyższe - to lepsza jest również jakość - mówi ekonomista Millennium.

Ponieważ ogólna dynamika sprzedaży detalicznej w lipcu była niemal zgodna z prognozami, analitycy nie zmienili oczekiwań dotyczących kończącego się dziś posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Nadal spodziewają się, że rada nie zmieni stóp procentowych.

Nasi rozmówcy są jednak zdania, że w najbliższych miesiącach RPP zdecyduje się na jedną podwyżkę stóp. - Prawdopodobnie dojdzie do niej we wrześniu, ze względu na chęć ograniczenia oczekiwań inflacyjnych po tym, jak w sierpniu będziemy mieli górkę inflacyjną - uważa Jarosław Janecki z Societe Generale. Specjaliści są zdania, że w tym miesiącu roczna inflacja może przekroczyć 5 proc. W lipcu wyniosła 4,8 proc.

Grzegorz Maliszewski z Millennium uważa, że do podwyżki stóp dojdzie w październiku. - Inflacja bazowa będzie nadal rosła, a wzrost wynagrodzeń będzie zapewne przekraczał 10 proc. - przewiduje ekonomista. Dodaje jednak, że gdyby w ocenie rady decydujące znaczenie miało oczekiwane spowolnienie gospodarcze, to cykl zaostrzania polityki pieniężnej można by już uznać za zamknięty.

W piątek GUS poda dane o wzroście PKB w II kwartale. Zdaniem Katarzyny Zajdel-Kurowskiej, wiceminister finansów, wyniósł on 5,7 proc. Według Haliny Dmochowskiej, wiceprezes GUS, będzie nieco słabszy niż w I kwartale, kiedy wyniósł 6,1 proc., ale będzie jednym z najwyższych w krajach Unii Europejskiej.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego