Jeszcze w połowie miesiąca wydawało się, że Giełda Papierów Wartościowych szybko kupi 36,32 proc. akcji MTS-CeTO i zapewni sobie pełną kontrolę nad operatorem rynku obligacji. Większość banków i domów maklerskich zgodziła się bowiem sprzedać swoje pakiety GPW. Okazuje się jednak, że na sfinalizowanie transakcji trzeba będzie jeszcze poczekać. Powód? Zdaniem członków Rady Giełdy, zakup trzeba wcześniej dobrze przygotować.
Ryzyko utraty kluczowego akcjonariusza
- Sprawa jest bardzo skomplikowana. Jeśli chce się być właścicielem spółki, trzeba rozpoznać wszystkie czynniki ryzyka z tym związane - mówi Leszek Pawłowicz, przewodniczący Rady. - Oczekujemy, że zarząd przeprowadzi due diligence MTS-CeTO - dodaje.
Zdaniem nadzorców, największe ryzyko to wycofanie się włoskiego MTS (obecnie ma 25 proc. udziałów) ze spółki. Tymczasem to właśnie ten inwestor dostarcza operatorowi technologii pozwalającej notować papiery, zapewnia także dostęp inwestorów zagranicznych. Nie tak dawno Angelo Proni, dyrektor Departamentu Nowych Rynków w EuroMTS, mówił "Parkiet0wi", że zmiana struktury akcjonariatu, jaką forsuje GPW, kłóci się ze strategią jego firmy, której zależy przede wszystkim na współpracy z bankami.
Projekt porozumienia już jest