Związki zablokują stolicę

Aktualizacja: 26.02.2017 14:11 Publikacja: 29.08.2008 05:15

Masz umówione na dziś spotkanie w stolicy? Po południu omijaj plac Piłsudskiego, ulice Królewską, Nowy Świat, Rondo de Gaulle?a, plac Trzech Krzyży i Aleje Ujazdowskie. NSZZ "Solidarność", która organizuje manifestację tą trasą, ma nadzieję na przyjazd aż 80 tys. osób niezadowolonych z wysokości swoich płac, planowanych cięć we wcześniejszych emeryturach oraz prywatyzacyjnych działań rządu.

- Zbyt niskie płace stają się barierą rozwoju Polski. Dlatego oczekujemy podwyższenia płacy minimalnej do wysokości 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia - mówi nam Janusz Śniadek, szef Solidarności.

Wśród uczestników manifestacji znajdą się m.in. górnicy (niezadowoleni z polityki rządu wobec tej branży), nauczyciele (domagający się podwyżek i utrzymania prawa do wcześniejszych emerytur), stoczniowcy (boją się likwidacji stoczni, bo w przypadku braku ich prywatyzacji zakłady będą musiały oddać pomoc publiczną), celnicy (chcą podwyżek i odwołania wiceministra finansów Jacka Kapicy), lekarze i pielęgniarki (przeciwni rządowemu planowi reform, w tym przymusowym przekształceniom szpitali w spółki).

Nie zabraknie też efektów teatralnych. Będzie zbiórka pieniędzy na wcześniejszą emeryturę dla premiera Donalda Tuska. A na czele manifestacji staną osoby z wózkami z supermarketów wraz z produktami, na które stać je po opłaceniu rachunków, zakupie leków i ubrań. - Emeryt mający najniższą emeryturę może tygodniowo wydać na jedzenie około 30 zł. Rząd chyba nie zdaje sobie sprawy, co za to można kupić - twierdzi Śniadek.

Pod hasłem "Pięć cudów Donalda Tuska" związkowcy rozliczą premiera z obietnic: naprawy opieki zdrowotnej, wzrostu płac, walki z łamaniem prawa pracy, podwyżek dla nauczycieli oraz solidarnej polityki społecznej. - Symbolem pustych i ulatujących obietnic będą duże balony z wypisanymi hasłami dotyczącymi "Pięciu cudów Donalda Tuska", które pod budynkiem kancelarii premiera zostaną wypuszczone w powietrze - zapowiadają organizatorzy.

Zwykli pracownicy, by wziąć udział w przemarszu ulicami stolicy, muszą wziąć urlop wypoczynkowy lub na żądanie. Działaczom związkowym udzielane jest oddelegowanie z pracy, za które płaci firma.

Pracodawcy są stanowczo przeciwni takim manifestacjom. Nie dość, że tego dnia spada im produkcja, to związki i tak, ich zdaniem, nic nie osiągną. - Pomanifestują, pomanifestują, a przecież i tak rozmowy prowadzi się przy stole, a nie na ulicy - mówi Andrzej Węglarz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

Kolejną dużą manifestację Solidarność chce zorganizować w Brukseli. Ma być skierowana przeciw projektom Komisji Europejskiej w ramach pakietu klimatycznego. Zdaniem związkowców proponowane limity emisji CO2 zrujnują polską energetykę i przemysł. Do manifestacji dojdzie najprawdopodobniej w październiku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy