Polski Holding Farmaceutyczny rozpoczął poszukiwania doradcy prawnego, z którym będzie współpracować przy sprzedaży Polfy Tarchomin, jednej z trzech (obok warszawskiej i pabianickiej), których jest głównym właścicielem. Tym samym potwierdzają się zapowiedzi resortu skarbu (kontroluje PHF), że jako pierwsza do prywatyzacji będzie przeznaczona firma będąca w najgorszej kondycji. W ubiegłym roku Polfa Tarchomin miała prawie 30 mln zł straty, przy około 250 mln zł przychodów. Jednak w tym roku podobno spółce wiedzie się znacznie lepiej. Tomasz Walicki, szef zakładowej Solidarności, twierdzi, że ostatnie miesiące były rentowne, a na koniec tego roku strata będzie znacznie mniejsza.

Mimo kłopotów Polfa Tarchomin zapewne nie będzie narzekać na brak zainteresowania ze strony inwestorów. Niedawno chęć przyłączenia tej firmy do swojej organizacji deklarował np. Adamed, jeden z większych krajowych producentów. Dla niego szczególnie interesująca jest insulina wytwarzana przez państwową spółkę. Liczy, że dzięki niej może szybko uzyskać znaczącą pozycję w tym segmencie sprzedaży farmaceutycznej. Pracownicy Polfy Tarchomin na pewno poparliby wejście Adamedu, tak jak i w ogóle prywatyzację. - Byle przy otwartej kurtynie - zaznacza Walicki.

Eksperci rynku farmaceutycznego wskazują też na bardzo duże zainteresowanie polskimi przedsiębiorstwami produkującymi leki wśród inwestorów z Azji, głównie z Indii, ale także np. z Korei Południowej. To zazwyczaj firmy wytwarzające leki odtwórcze, które chcą konkurować z największymi światowymi producentami generyków (tańsze odpowiedniki leków oryginalnych).