Pieniądze z OC komunikacyjnego, które w ramach tzw. podatku Religi ubezpieczyciele muszą odprowadzać do NFZ (w wysokości 12 proc. zebranych składek), wreszcie trafią do szpitali. Zarządzenie w tej sprawie wydał właśnie prezes Funduszu Jacek Paszkiewicz.
Tegoroczna rezerwa na leczenie ofiar wypadków (a raczej na dodatkowe opłaty z tego tytułu, bo szpitale standardowo dostają pieniądze za każdego pacjenta) stopnieje jednak niemal niedostrzegalnie - z 677, 9 mln zł do 676, 8 mln. Reszty pieniędzy Fundusz nie może na razie wykorzystać, bo nadal brakuje mu faktur ze szpitali.
Znaczące kwoty z około 1,14 mln zł rozliczonych faktur dostały tylko dwa województwa - lubuskie (468 tys. zł) i pomorskie (387 tys. zł), a najmniejsze łódzkie (4 tys.) i mazowieckie (6 tys.). Z siedmiu województw nie wysłano ani jednej faktury. Jak dowiedział się "Parkiet", w przypadku najaktywniejszego województwa sukces wynika nie tylko z działań szefów szpitali, ale też urzędników, którzy zorganizowali specjalne szkolenia dotyczące możliwości pozyskania dodatkowych środków.
- Poinformowaliśmy szpitale o możliwości i sposobach rozliczania świadczeń zdrowotnych z tytułu tzw. podatku Religi, a po przekazaniu przez policję danych dotyczących wypadków komunikacyjnych przygotowaliśmy analizę, ułatwiającą szpitalom wyszukanie świadczeń, które zakwalifikować można do rozliczenia - mówi nam Stanisław Wróblewski, wicedyrektor ds. służb mundurowych lubuskiego oddziału NFZ.
Z przekazanych od października 2007 r. pieniędzy w ramach podatku Religi Fundusz uzbierał już około 500-550 mln zł.