Spadku sprzedaży detalicznej w lipcu o 0,4 proc. w stosunku do czerwca nie spodziewali się ekonomiści. Prognozowali wzrost o 0,1 proc. Po opublikowaniu tego raportu urzędu statystycznego Unii Europejskiej kurs euro spadł również w stosunku do jena do poziomu najniższego od pięciu miesięcy. Inwestorzy z rynku walutowego dali w ten sposób wyraz obawom, że Europejski Bank Centralny po dzisiejszym posiedzeniu zasygnalizuje możliwość obniżenia prognoz tempa wzrostu gospodarczego w tym regionie.
Zmiany stóp teraz nie będzie
Natomiast prawie żaden z analityków nie przewiduje, by EBC już dzisiaj zareagował podniesieniem stóp procentowych na spadek kursu euro. Nie uzasadniałaby takiego kroku nawet podkreślana przy każdej okazji konieczność zwalczania inflacji, bo spadek cen ropy naftowej o 20 proc. od lipcowego rekordu złagodził nieco presję inflacyjną od tej strony, a z drugiej widoczne spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego też zapewne przyczyni się do zmniejszenia inflacji. Nie ma też co liczyć na obniżenie stóp w strefie euro już teraz, bo inflacja na poziomie 3,8 proc. wciąż jest dwa razy wyższa od zakładanej przez EBC, a poza tym bank przed podjęciem takiej decyzji będzie chciał upewnić się, że obniżka cen ropy, metali przemysłowych, a także surowców pochodzenia rolniczego ma charakter trwały.
To dolar umacnia się
Nie ma też wątpliwości, że wczorajszy spektakularny spadek kursu euro jest w dużej mierze wynikiem trwającego od połowy lata systematycznego umacniania się dolara w stosunku do wszystkich ważniejszych walut. Brytyjski funt jest obecnie najsłabszy wobec amerykańskiej waluty od czterech lat, a południowokoreański won od czterech lat. W stosunku do złotego dolar umocnił się już o 12,8 proc. od minimum z 18 lipca.