Ministerstwo Skarbu Państwa opublikowało wczoraj tzw. białą księgę prywatyzacji największych polskich stoczni. - Wskazuje ona, że poprzednie rządy, zwłaszcza kierowany przez Jarosława Kaczyńskiego, są odpowiedzialne za doprowadzenie do obecnej bardzo trudnej sytuacji tych zakładów - poinformował minister skarbu państwa Aleksander Grad. - W "białej księdze" jest opis opieszałości, niekonsekwencji i polityki odraczania decyzji - dodał obecny szef MSP.
Według Grada, resort skarbu pod kierownictwem Wojciecha Jasińskiego (PiS) nie skorzystał z prawa do wystąpienia do Unii Europejskiej o objęcie stoczni w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie okresem ochronnym, w którym mogłyby one zgodnie z prawem korzystać z pomocy publicznej.
W dokumencie MSP przedstawiło kalendarium działań kolejnych rządów w sprawie stoczni, począwszy od ekipy Leszka Millera. Streszczona jest również wymiana korespondencji między kolejnymi rządami a Komisją Europejską.
Jak twierdzi minister Grad, "biała księga" pokazuje, dlaczego do stoczni trzeba dołożyć, aby je uratować, nie uzyskując z ich sprzedaży ani złotówki do Skarbu Państwa.
Po przedstawieniu dokumentu posłom, w Sejmie rozgorzała ostra dyskusja. Reprezentowane przez Jacka Kurskiego PiS przypomniało, że Grad pierwszy raz wybrał się do Brukseli na rozmowy z unijną komisarz Neelie Kroes w sprawie stoczni dopiero w czerwcu tego roku, czyli po ośmiu miesiącach od objęcia teki ministra.