Sejmowa Komisja zdrowia rozpoczęła wczoraj prace nad ustawą, na podstawie której rząd chce przekazać z budżetu 2,7 mld zł na oddłużenie szpitali przekształcanych w spółki. Dodatkowo ministrowie finansów i zdrowia obiecują zwolnienia z CIT (nawet na okres 2 lat) dla takich podmiotów.

- Nie ma więc mowy o obiecywanych wcześniej równych regułach gry dla publicznych i prywatnych placówek, świadczących usługi dla ubezpieczonych w NFZ - mówi nam Adam Rozwadowski, prezes Centrum Medycznego Enel-Med i członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Niepublicznych. - Publiczne szpitale co i raz dostają dodatkowe środki, mimo że wszystkie placówki powinny tak działać, by bilansować się w ramach kontraktów z NFZ. To jawnie niesprawiedliwe - dodaje. Zapowiada, że choć na oddłużenie prywatne placówki nic nie poradzą, to zwolnienie z CIT, jeśli to rozwiązanie poprą posłowie, zaskarżą do Trybunału Konstytucyjnego.

Przedsiębiorcy rozgoryczeni są tym bardziej, że posłowie zaakceptowali w tym tygodniu przekazanie 246 mln zł zadłużonym placówkom publicznym, a rząd kolejnych 150 mln zł największym szpitalom. - Przynajmniej 2,5 mld zł dokładają też do swoich placówek samorządy - podkreśla Rozwadowski.

Zdaniem prywatnych firm, wszystkie nakłady na służbę zdrowia powinny być rozliczane wspólnie na podstawie udzielonych świadczeń. Przypominają też, że remonty i inwestycje w sprzęt szpitale prywatne finansują same i ponoszą biznesowe ryzyko.