W listopadzie Enel-Med wybierze inwestora, który dokapitalizuje spółkę, powiedział "Parkietowi" jej współwłaściciel i prezes Adam Rozwadowski. Liczy na to, że do końca roku transakcja zostanie zamknięta.
Z naszych informacji wynika, że obecnie właściciele Enel-Medu prowadzą rozmowy z czterema zainteresowanymi, w tym dwoma funduszami private equity i dwoma towarzystwami ubezpieczeń. Nie ma pewności, czy wśród nich jest Mid Europa Partners, fundusz, który przejął ostatnio cztery z dziesięciu największych spółek z branży prywatnego lecznictwa. - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - tak prezes Rozwadowski odpowiada na pytanie o to, czy prowadzi negocjacje także z Mid Europa Partners (MIP).
Wśród chętnych zapewne jest Generali, które było bezpośrednim konkurentem MIP przy zakupie Centrum Medycznego LIM i Promedisu. - Jesteśmy zainteresowani rozwijaniem oferty ubezpieczeń zdrowotnych, ale to nie oznacza, że jesteśmy zaangażowani w ten proces akwizycyjny - mówi Paweł Wróbel, rzecznik Generali Polska.
100 mln zł na rozwój
Rodzina Rozwadowskich od kilkunastu miesięcy szukała sposobu na dofinansowanie firmy, m.in. poprzez giełdę. Ostatecznie zdecydowała, że jest w stanie pogodzić się z utratą pakietu kontrolnego, pod warunkiem, że zachowa możliwość decydowania o kierunkach jej rozwoju. Ważniejsze jest, by Enel-Med uzyskał z emisji nowych akcji około 100 mln zł potrzebnych na rozwój. Dotychczasowi właściciele gotowi są też sprzedać 10-20 proc. udziałów. - Liczymy na to, że po wejściu inwestora wartość firmy i naszych udziałów będzie rosła - mówi Rozwadowski. Z jego wypowiedzi wynika, że najchętniej jako partnera widziałby któryś z funduszy.