Grupa Żywiec mocno inwestuje w sieć piwiarni działających pod jej patronatem. Do tej pory otworzono już 38 Piwiarni Warki, w tym pierwszą w Warszawie. Do końca roku ich liczba ma wzrosnąć do 60, a w roku kolejnym planowane jest uruchomienie następnych 30. W każdą Grupa Żywiec inwestuje 300 tys. zł, co oznacza, że do tej pory wydała ponad 11 mln zł, a do końca 2009 r. dołoży jeszcze ponad 15 mln zł.

Piwiarnie Warki to pomysł rozwijany od trzech lat, początkowo głównie na Śląsku. - To najbardziej piwny region kraju, gdzie konsumuje się około 25 proc. piwa sprzedawanego w Polsce. Do tego stosunkowo dużo w lokalach - tłumaczy Michał Kisielewicz, odpowiedzialny za rozwój projektu Piwiarni. Ma on wspierać sprzedaż marki Warka, a przede wszystkim spowodować, by z piwa o zasięgu regionalnym (sprzedawanym głównie w Polsce centralnej) stało się ogólnopolskim. To już w dużym stopniu się udało. Od 2005 r. sprzedaż Warki wzrosła bowiem dwukrotnie.

Sieć Piwiarni Warki działa podobnie jak inne przedsięwzięcia franczyzowe, z jedną istotną różnicą - Żywiec nie pobiera opłat franczyzowych.

- Nasz zysk to wzrost sprzedaży piwa nie tylko w Piwiarni. Okazuje się, że w przypadku lokali dedykowanych jednej marce klienci sięgają po to samo piwo również na co dzień - tłumaczy Kisielewicz. Grupa podpisuje umowy na pięć lat i, jak twierdzi, w tym czasie powinna z nawiązką odzyskać zainwestowane pieniądze. Właściciele lokali (usytuowanych w centrach miast lub na dużych osiedlach), którzy chcą je włączyć do sieci, muszą sami zainwestować 150 tys. zł.