Resort skarbu chce prywatyzować chemię

W Polsce powstaną dwie grupy chemiczne - zakłada zaprezentowana wczoraj w Tarnowie strategia dla sektora wielkiej syntezy chemicznej. W skład pierwszej wejdą Ciech, Azoty Tarnów i Zakłady Azotowe Kędzierzyn oraz - być może - Anwil. W skład drugiej - Police i Puławy. Ministerstwo Skarbu Państwa chce, aby mimo planowanej konsolidacji spółki te pozostały osobnymi podmiotami

Aktualizacja: 26.02.2017 12:59 Publikacja: 11.09.2008 05:57

Wszystkie opracowane dotychczas strategie dla wielkiej syntezy chemicznej były świetne, tylko wypadałoby wreszcie którąś z nich zrealizować - powiedział wczoraj Aleksander Grad. Minister skarbu państwa uczestniczył w tarnowskiej konferencji, będącej częścią XVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy. - Wyniki finansowe spółek chemicznych są najlepsze w historii, dlatego też to odpowiedni moment, aby je sprywatyzować - dodał.

Założenia strategii zaprezentował wczoraj Marek Karabuła, prezes państwowej spółki Nafta Polska, któremu MSP zleciło opracowanie dokumentu. - Rekomendujemy pełną prywatyzację spółek chemicznych, czyli sprzedaż wszystkich akcji należących dziś do Skarbu Państwa i do Nafty Polskiej - powiedział Karabuła. Wyjaśnił, że prywatyzacja oraz konsolidacja pozwolą na poprawę konkurencyjności tych spółek. Muszą uzyskać bowiem odpowiedni potencjał do poszukiwania nowych technologii.

Liderami Ciech i PGNiG

Nafta Polska, bazując na charakterze produkcji, podzieliła firmy na dwie grupy. W jednej znalazły się te, w których nawozy stanowią ponad połowę sprzedaży, w drugiej te, w których większość przychodów wynika z innego rodzaju produkcji. W taki naturalny i najbardziej sensowny - jak to określił Karabuła - sposób powstały dwie grupy podmiotów, które powinny być, w opinii Nafty Polskiej, prywatyzowane łącznie. Nie wyklucza to jednak także indywidualnych ścieżek prywatyzacji dla tych spółek.

Na lidera pierwszej z grup wyrasta Ciech, a ewentualni pozostali jej członkowie to zakłady Azotowe Kędzierzyn i Azoty Tarnów. Łączne przychody takiej grupy firm przekraczałyby 6,4 mld zł (na podstawie danych z 2007 r.), EBITDA wyniosłaby prawie 830 mln zł, czysty zysk zaś prawie 430 mln zł. Pojawiłyby się też synergie, głównie w obszarze produkcji amoniaku i nawozów.

- Z informacji, jakie docierały do nas, wynika, że Orlen mógłby się wycofać z sektora chemicznego i sprzedać Anwil - powiedział Karabuła. - Nafta Polska wita tę dezinwestycję z dużym zainteresowaniem - dodał. Otóż, jak wynika z założeń strategii - gdyby Orlen faktycznie zdecydował się na sprzedaż Anwilu, to mógłby on dołączyć do pierwszej z grup. Wtedy zaś jej sprzedaż mogłaby już przekraczać 9,2 mld zł, a zysk netto sięgnąłby zapewne poziomu prawie 650 mln zł. Taki wariant dawałby możliwość wykorzystania kolejnych synergii: m.in. w produkcji PCW. Anwil miałby być kupiony od Orlenu przez konsorcjum w składzie: Ciech, Azoty Tarnów i Kędzierzyn.

Harmonogram prywatyzacji w tym przypadku wygląda następująco: do końca października tego roku wybrany miałby być doradca prywatyzacyjny, a do końca roku powstałaby lista potencjalnych inwestorów dla takiej grupy. Możliwe byłoby również badanie popytu (tzw. premarketing). W grudniu na GPW mają zadebiutować, tak jak to już zapowiadano, Zakłady Azotowe Kędzierzyn.

W marcu przyszłego roku rozesłano by zaproszenia do rokowań z inwestorami. Mieliby kupić całe posiadane obecnie przez Skarb Państwa pakiety akcji wszystkich trzech, ewentualnie czterech spółek. W czerwcu mieliby ostateczny termin do złożenia ofert. Zakończenie procesu prywatyzacji tej grupy firm zaplanowano na III kwartał 2009 r.

Prywatyzacja drugiej grupy, w której znalazły się zgodnie z zapisami w strategii Police i Puławy, nastąpiłaby nieco później. Wyboru doradcy można się w tym przypadku spodziewać w II kwartale 2009 r., w IV kwartale rozesłania zaproszeń dla inwestorów, a ostatecznego terminu składania przez nich ofert w I kwartale 2010 r. W połowie roku prywatyzacja miałaby być zamknięta. Zjednoczone Police i Puławy miałyby mniejsze przychody niż pierwsza z grup chemicznych. Sprzedaż (na bazie danych z 2007 r.) takiego podmiotu mogłaby wynieść ponad 4,3 mld zł, a jego czysty zysk sięgnąłby prawie 550 mln zł.W roli inwestora dla takiej grupy minister Grad chętnie widziałby PGNiG, co nie oznacza, że ten koncern traktowany byłby inaczej niż pozostali zainteresowani. Michał Szubski, prezes PGNiG, twierdzi, że jego firma jest zainteresowana udziałem w prywatyzacji branży chemicznej. Państwowe pakiety akcji Polic i Puław (podobnie jak w przypadku spółek z pierwszej grupy) również zostaną wystawione na sprzedaż łącznie. Jednak w tym przypadku MSP nie jest zdeterminowane, aby znaleźć dla tych dwóch zakładów jednego inwestora. Gdyby takiego nie było, każda z firm mogłaby być sprzedana innemu inwestorowi.

Będą korzyści z połączenia

Grad, pytany o przychody z takiej prywatyzacji spółek chemicznych, powiedział, że oczekuje premii za zakup wszystkich spółek z danej grupy jednocześnie oraz za uzyskanie pakietów kontrolnych. Co na to szefowie samych spółek? Prezesi Azotów Tarnów oraz Kędzierzyna nie kryli zadowolenia i zgodnie podkreślali znaczenie potencjalnych synergii. Szczególnie istotne dla nich były te synergie, które wynikają ze znalezienia się ich spółek w jednej grupie z Anwilem.

- Czwórka jest najlepszym rozwiązaniem, jakie może się zdarzyć w polskiej chemii - powiedział nam Jerzy Marciniak, prezes tarnowskich zakładów. Szef Ciechu Ryszard Kunicki był bardziej wyważony w osądach. - Ciekawy pomysł - tak skomentował ideę zjednoczenia czterech firm chemicznych. - Stworzenie grupy trzech podmiotów było naprawdę dobrym pomysłem biznesowym - dodał. Podkreślił, że także minister Grad pozytywnie ocenił ideę wniesienia aportem akcji Azotów Tarnów oraz Kędzierzyna do Ciechu. Takie rozwiązanie jednak trwałoby do 2,5 roku, a MSP zależy na czasie.

Kunicki zapewnił, że konsorcjum Ciechu, Azotów Tarnów i Kędzierzyna będzie stać na zakup Anwilu.

Z dystansem do założeń odniósł się za to prezes Puław Paweł Jarczewski. - To są wyważone propozycje - powiedział "Parkietowi". - Jeśli Tarnów i Kędzierzyn, czyli dwie mniejsze niż Puławy firmy, znajdą inwestora i możliwości ich funkcjonowania poprawią się, to będzie to oznaczało korzyść dla całej branży - stwierdził.

Jarczewski dodał, że Puławy i Police już rozmawiają z PGNiG o realizacji wspólnych przedsięwzięć dużego kalibru. Czy nie szkoda mu, że ta strategia przekreśla możliwość przejęcia Tarnowa lub Kędzierzyna przez Puławy? - Nie płaczę z tego powodu - stwierdził krótko i wyjaśnił, że priorytetem są dla niego teraz inwestycje w samych Puławach.

Michał Buczyński

DM Millennium

Wątpliwości budzi pomysł utworzenia grupy składającej się z Zakładów Azotowych Puławy i Zakładów Chemicznych Police, podczas gdy ich właścicielem miałoby zostać Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.

Rodzi się naturalne pytanie, co dla firmy gazowniczej będzie priorytetem - maksymalizacja wartości spółek nawozowych czy zapewnienie sobie rynku zbytu. Dodatkowo nie byłaby to prywatyzacja, gdyż właściciel wciąż pozostałby państwowy.

Utworzenie drugiego konsorcjum w oparciu o grupę Ciech, Zakłady Azotowe w Tarnowie oraz Kędzierzynie-Koźlu było już wstępnie

zapowiadane. Teraz czekamy na więcej szczegółów.

Krzysztof Och

Szef solidarności w Anwilu

Kierunek zmian w polskiej chemii, przedstawiony wczoraj

przez Ministerstwo Skarbu Państwa, jest dla nas zaskoczeniem. Chodzi mi zwłaszcza o zapowiadane opuszczenie grupy kapitałowej Orlenu przez Anwil. Wcześniej wielokrotnie mówiono, że wokół płockiej petrochemicznej spółki będzie budowane silne ramię chemiczne. Taki wariant był całkiem uzasadniony po przejęciu czeskiej Spolany. Teraz dowiadujemy się, że wcześniejsze plany są nieaktualne.

Dlatego sceptycznie oceniamy zamiary ministerstwa skarbu w stosunku do Anwilu. Dziś trudno mi określić, jak może wyglądać przyszła współpraca z Ciechem, Tarnowem i Kędzierzynem-Koźle.

Piotr Woźniak

minister gospodarki w latach 2005-2007

Nie jestem entuzjastą zmian, jakie zapowiedział w Tarnowie

mii PGNiG (sprzedawca surowca) jest dyskusyjny. Wspomniane spółki

mają przecież rozbieżne interesy handlowe. Wolałbym,

żeby konsolidacja gazowego potentata i zmiana jego profilu

działania wiązała się z aktywnym wejściem w branżę energetyczną. W tym kierunku idą przynajmniej przedsiębiorstwa w zachodniej Europie. W tym przypadku trudno też mówić o prywatyzacji, skoro

rekomendowany inwestor strategiczny (PGNiG) jest spółką

kontrolowaną przez Skarb Państwa.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy