Wszystkie opracowane dotychczas strategie dla wielkiej syntezy chemicznej były świetne, tylko wypadałoby wreszcie którąś z nich zrealizować - powiedział wczoraj Aleksander Grad. Minister skarbu państwa uczestniczył w tarnowskiej konferencji, będącej częścią XVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy. - Wyniki finansowe spółek chemicznych są najlepsze w historii, dlatego też to odpowiedni moment, aby je sprywatyzować - dodał.
Założenia strategii zaprezentował wczoraj Marek Karabuła, prezes państwowej spółki Nafta Polska, któremu MSP zleciło opracowanie dokumentu. - Rekomendujemy pełną prywatyzację spółek chemicznych, czyli sprzedaż wszystkich akcji należących dziś do Skarbu Państwa i do Nafty Polskiej - powiedział Karabuła. Wyjaśnił, że prywatyzacja oraz konsolidacja pozwolą na poprawę konkurencyjności tych spółek. Muszą uzyskać bowiem odpowiedni potencjał do poszukiwania nowych technologii.
Liderami Ciech i PGNiG
Nafta Polska, bazując na charakterze produkcji, podzieliła firmy na dwie grupy. W jednej znalazły się te, w których nawozy stanowią ponad połowę sprzedaży, w drugiej te, w których większość przychodów wynika z innego rodzaju produkcji. W taki naturalny i najbardziej sensowny - jak to określił Karabuła - sposób powstały dwie grupy podmiotów, które powinny być, w opinii Nafty Polskiej, prywatyzowane łącznie. Nie wyklucza to jednak także indywidualnych ścieżek prywatyzacji dla tych spółek.
Na lidera pierwszej z grup wyrasta Ciech, a ewentualni pozostali jej członkowie to zakłady Azotowe Kędzierzyn i Azoty Tarnów. Łączne przychody takiej grupy firm przekraczałyby 6,4 mld zł (na podstawie danych z 2007 r.), EBITDA wyniosłaby prawie 830 mln zł, czysty zysk zaś prawie 430 mln zł. Pojawiłyby się też synergie, głównie w obszarze produkcji amoniaku i nawozów.