Data dla euro mało realna

Przyjęcie euro w 2011 r., co zapowiedział premier Donald Tusk, będzie trudne - uważają analitycy. Wprowadzenie wspólnej waluty może utrudnić polityka. Słowa premiera skrytykował Pałac Prezydencki

Aktualizacja: 26.02.2017 12:50 Publikacja: 12.09.2008 05:32

O ile, z ekonomicznego punktu widzenia przystąpienie do strefy euro, w 2011 r., jest ambitne, ale możliwe do zrealizowania, to kłopoty mogą się pojawić w sferze politycznej - zgadza się większość anali- tyków. I rzeczywiście - środowa deklaracja premiera Donalda Tuska nie spodobała się w pałacu prezydenckim. - Uważam, że wypowiedź premiera dotycząca wejścia Polski do strefy euro w 2011 roku jest "propagandowa" i "publicystyczna" - mówi Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. Zapowiedź trudności z realizacją deklaracji Donalda Tuska słychać też w innych wypowiedziach przedstawicieli PiS. - Podawanie daty, bez odpowiedniego przygotowania i analiz, jest działaniem nieodpowiedzialnym, które może podważyć wiarygodność Polski - twierdzi Aleksandra Natalli- Świat, posłanka PiS i wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Co ma do tego NBP

Szef Kancelarii Prezydenta zaznacza, że o przyjęciu unijnej waluty będzie można rozmawiać wtedy, kiedy rząd podejmie poważny dialog z Narodowym Bankiem Polskim. NBP w oficjalnym komunikacie stwierdził, że dotychczas sprawa nie była przedmiotem oficjalnych konsultacji między rządem a bankiem centralnym. Cezary Wójcik, szef biura ds. integracji ze strefą euro w NBP, nie chce wypowiadać się na temat daty, do czasu kiedy nie zostanie ukończony raport na temat pełnego uczestnictwa Polski w unii walutowej.

Harmonogram zaraz będzie

Gdyby NBP - co jest jednak mało prawdopodobne - uznał, że wyznaczona przez premiera data jest zła, dałby prezydentowi i opozycji argumenty za blokowaniem przyjęcia wspólnej waluty. Zwłaszcza poparcie posłów PiS jest niezbędne, gdyż przed wprowadzeniem euro konieczna jest zmiana konstytucji. Konieczne są też inne działania, dotyczące choćby praktycznej strony wprowadzenia euro (trzeba dostarczyć monety i banknoty do banków, zapewnić wymianę złotych itd.). Do tej pory nie wiadomo, jak ma wyglądać plan działania. Jan Vincent-Rostowski, minister finansów, powiedział wczoraj, że rząd zabierze się szybko do opracowania takiego harmonogramu. W przyszłym tygodniu zaś premier ma spotkać się z RPP w sprawie euro.

Analitycy są sceptyczni

Tymczasem i bez sporów politycznych przyjęcie wspólnej waluty w wyznaczonym terminie będzie trudne.

- Z dotychczasowej praktyki przyjmowania euro przez poszczególne kraje wynika, że od podjęcia decyzji o przystąpieniu do unii walutowej potrzeba około pół roku na przygotowanie kraju do wejścia do mechanizmu kursowego ERM 2 - piszą analitycy PKO BP.

Nie ma pewności, że nasz kraj w ERM 2, systemie kursowym przygotowującym do przyjęcia wspólnej waluty, będzie tylko dwa lata. - Pamiętajmy, że Słowacja była w ERM 2 ponad trzy lata - mówi Rafał Benecki, ekonomista Banku ING.

Po ERM 2 następuje ocena, czy dany kraj spełnia kryteria z Maastricht, co trwa około pół roku. - Pierwszy możliwy termin wejścia Polski do strefy euro to rok 2012, ale uważamy, że moment ten opóźni się do 2015- -2016 roku- twierdzą ekonomiści Citigroup.

Na dodatek - zapowiedź wprowadzenia wspólnej waluty oznacza zaostrzenie polityki pieniężnej. - Po deklaracji premiera o dacie przyjęcia euro konieczne będą więcej niż dwie podwyżki stóp procentowych - mówi Dariusz Filar, członek RPP.

Jednak inwestorzy nie przejęli się tą zapowiedzią. Wczoraj złoty - po wzroście kursu do 3,39 zł za euro w środę - spadł i euro kosztowało do 3,42 zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy