Parkiet policzył, że w dniu wyznaczonym na spłatę kolejnych rat kredytu hipotecznego w Deutsche Banku PBC spread - czyli różnica pomiędzy kursem, po jakim bank kupuje i sprzedaje waluty - gwałtownie się zmienia. Mogą na tym tracić klienci, którzy spłacają pożyczki w obcych walutach.
Banki wypłacają im bowiem kredyty po kursie odpowiadającym niższemu z poziomów widełek cenowych, a spłaca się je po kwocie wyższej. Na tej różnicy zarabiają instytucje finansowe. Obecnie ogromna większość kredytów hipotecznych jest udzielana we frankach szwajcarskich, wobec czego różnice kursowe odpowiadają za coraz większą część ich zysków.
Nietypowy mechanizm
Okazuje się, że czwartego dnia lipca i sierpnia klienci, którzy zaciągnęli kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich w Deutsche Banku PBC zapłacili za wymianę waluty znacznie większą różnicę (aż o 18 proc.), niż mogli się spodziewać, spoglądając codziennie na tabelę kursową.
Dlaczego tak się stało? Bank na dwa dni przed datą spłaty kredytu "blokuje" kurs, po jakim prowadzi sprzedaż franka. Jeśli więc w tym czasie ta waluta się osłabia, to klienci na tym nie zyskują i płacą za tę walutę znacznie więcej niż w innych bankach.