W czwartek rentowność polskiego długu spadła o kilka punktów bazowych. To efekt przedpołudniowych zakupów, zrealizowanych przez motywowanych oczekiwaniem na słabe dane o produkcji przemysłowej inwestorów. Uznając, że brak nowych informacji zza oceanu to dobra informacja, swoje zainteresowanie skierowali głównie w stronę papierów ze środka i długiego końca krzywej. Niewielkie odbicie na giełdach i wzrost rentowności na bazowych rynkach długu został odczytany jako spadek, ostatnio silnej, awersji do ryzyka i pozwolił na tradingowe wydłużenie duration. Pomysł okazał się trafny, bo ujemny przyrost produkcji (-3,7 proc. r./r.), w powiązaniu z poniedziałkowymi danymi o inflacji i płacach, zwiększa prawdopodobieństwo zakończenia cyklu podwyżek stóp na obecnym poziomie 6,00 proc. Biorąc jednak pod uwagę realizację zysków na długich pozycjach po publikacji danych, należy sądzić, że inwestorzy poważnie biorą pod uwagę rosnące ryzyko utraty płynności na rynkach finansowych. Wzrost stawek na rynku pieniężnym i rozszerzenie spreadów asset swapowych to wyraźny sygnał ostrzegawczy.

RAIFFEISEN BANK POLSKA