Rząd: nie ustąpimy w sprawie pomostówek

Nie ma porozumienia co do listy zawodów uprawnionych do wcześniejszych świadczeń

Aktualizacja: 26.02.2017 12:25 Publikacja: 20.09.2008 05:37

Piątkowe rozmowy w ramach Komisji Trójstronnej w sprawie emerytur pomostowych kolejny raz zakończyły się fiaskiem. - Wymieniliśmy poglądy, ale porozumienia nie osiągnęliśmy - przyznaje Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy odpowie-dzialna za reformę emerytalną.

Wciąż więc dokładnie nie wiadomo, ile osób będzie mogło korzystać z prawa do wcześniejszej emerytury. Ostatnio rząd mówił o ok. 280 tys. obecnych pracowników (urodzonych w latach 1948 - 1969). Są to osoby pracujące w warunkach szczególnych lub wykonujące prace o szczególnym charakterze. Zgodnie z projektem na emeryturę pomostową miały przechodzić na pięć lat (w kilku wypadkach na 10 lat) przed osiągnięciem wieku emerytalnego (czyli 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn). Według wcześniejszych założeń takie przywileje miało mieć maksymalnie 200 tys. osób.

Poważne konsekwencje

W dalszej perspektywie "młodzi emeryci" są dla budżetu ogromnym obciążeniem. W Polsce pracuje jedynie 28 proc. ludzi po 55. roku życia. To najniższy odsetek w całej Unii Europejskiej. Na przykład w Szwecji aż 70 proc. osób w tym wieku jest nadal aktywnych zawodowo. - W wieku 55 lat statystyczna Polka ma przed sobą jeszcze 26 lat życia. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której przez cały ten okres będzie na garnuszku podatników - mówi Jeremi Mordasiewicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Zaznacza, że jeśli nie ograniczymy możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, to jako kraj nie będziemy mogli się szybciej rozwijać i bogacić.

Trudne spory

Piątkowe rozmowy rozbiły się głównie o oczekiwania związkowców. Przedstawiciele pracowników chcą, żeby emerytury pomostowe były stałym elementem systemu. Jednak ustawa z 1998 r. przewidziała reformę świadczeń. Zgodnie z nią pomostówkami miały być objęte tylko osoby wykonujące prace w szczególnych warunkach przed 1998 r. - System ma powoli wygasać, do około 2040 roku - szacuje Mordasiewicz.

Kolejnym elementem sporu była, po raz kolejny, lista zawodów uprawnionych do przejścia na wcześniejszą emeryturę. - W pewnym momencie związkowcy chcieli nawet odejść od stołu - relacjonuje Mordasiewicz. Postulowali objęcie przywilejami wszystkich osób, które pracują na zmianach nocnych i na otwartej przestrzeni. - Niestety nie mogliśmy się na to zgodzić, lista takich zawodów jest bardzo długa - mówi reprezentant pracodawców. Również wiele innych osób, które w myśl obowiązujących przepisów mogą przechodzić na wcześniejsze emerytury, straci te przywileje. Będą to m.in. dziennikarze, część kolejarzy i nauczycieli.

W poniedziałek ma być spisany protokół rozbieżności. 30 września nad ustawą będzie debatował rząd. Potem trafi ona do Sejmu, który na jej uchwalenie ma trzy miesiące. Chłoń-Domińczak wyklucza możliwość wydłużenia o rok obecnie obowiązujących przepisów o wcześniejszych emeryturach. Wygasają one z końcem 2008 r. - Rozmowy ze związkami były ciężkie, zależało nam na kompromisie, ale i bez całkowitej zgody ustawa zostanie przyjęta - mówi wiceszefowa resortu.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego