Budapeszteńska giełda papierów wartościowych, od lat de facto kontrolowana przez Austriaków, będzie mieć większościowego udziałowca. O zgodę na przejęcie kolejnego pakietu akcji Budapesti Ertekdozsde wystąpiła Wiener Boerse. Transakcja miała już zostać zaaprobowana przez nadzór.
Sprawę ujawnił węgierski portal finansowy Portfolio. hu. Właściciel parkietu w Wiedniu chce zwiększyć swój udział z 37,7 do 50,5 proc. - Tak, wystąpiliśmy o zgodę. Jednak dotąd jej nie otrzymaliśmy, dlatego nie komentujemy transakcji - powiedziała "Parkietowi" Beatrix Exinger, odpowiedzialna za kontakty z mediami w Wiener Boerse. Jednak Portfolio. hu pisze, że Węgierski Urząd Nadzoru Finansowego już zdecydował pozytywnie.
Wiedeńczycy nie mówią, kto sprzeda im akcje, jednak najprawdopodobniej będą to... również Austriacy. W akcjonariacie Budapesti Ertekdozsde są bowiem Oesterreichische Kontrollbank (12,5 proc.), Raiffeisen Zentralbank (6,4 proc.), Erste Bank (6,4 proc.), a także Erste Befektetesi (5,8 proc.). Raiffeisen i Erste to jednocześnie członkowie giełdy w Wiedniu, od lat sekundujący jej w ekspansji na obszarze dawnego cesarstwa Habsburgów. Media jeszcze wiosną spekulowały o tym, że centralizacja tych udziałów to kwestia czasu. W czerwcu Wiener Boerse podkreśliła swą dominację na Węgrzech, kupując 25,2 proc. akcji giełdy od miejscowej filii UniCredit.
Tego lata Austriacy kupili też 81 proc. akcji giełdy w Lublanie. Wydają się też bliscy przejęcia w Pradze. Deklarują, że niezależność tych parkietów zostanie zachowana. - Zawsze podkreślamy, że każdy kraj potrzebuje własnej giełdy papierów wartościowych - mówi Beatrix Exinger. - W Budapeszcie najpierw porozmawiamy z nowym kierownictwem i uczestnikami rynku - zapowiada.