Wsparcie, jakiego udzielił miliarder Warren Buffett bankowi Goldman Sachs, kupując jego akcje za 5 miliardów dolarów, pozytywnie podziałało na inwestorów giełdowych. Sesje na nowojorskich parkietach zaczęły się od wzrostów. Rósł nie tylko kurs walorów byłego potentata bankowości inwestycyjnej na Wall Street, który ma stać się zwykłym bankiem z bazą depozytową, ale też innych spółek finansowych. Papiery Morgana Stanleya poszły do góry prawie 4 proc. Drożały także
J.P. Morgan Chase, Wachovia
oraz Washington Mutual. Buffett
w wywiadzie dla CNBC poparł plan sekretarza skarbu Henry?ego Paulsona dotyczący wykupienia za pieniądze z budżetu państwa toksycznych aktywów obciążających
bilanse banków, gdyż jest on, jego zdaniem, absolutnie niezbędny, by uniknąć "ekonomicznego Pearl Harbor". Później indeksy nowojorskie spadły poniżej zera, a spowodowały to takie czynniki, jak wzrost stóp procentowych na rynku pieniężnym oraz ostrzeżenie Bena Bernankego, szefa Fedu, przed możliwym zmniejszeniem wydatków konsumentów.