Trzyletnia zmiana WIG-u, która jeszcze w połowie 2007 r. przekraczała 180 proc., lada chwila może spaść poniżej 10 proc. Długoterminowy trend spadkowy na warszawskiej giełdzie nie ulega wątpliwości. Co gorsza, trudno zagwarantować jego rychły koniec, skoro poprzednia hossa zaczęła się rodzić dopiero, gdy trzyletnia zmiana WIG-u wynosiła minus 40 proc.

Jedyną zaletą tej sytuacji jest to, że zachowanie indeksu szerokiego rynku wciąż jest na tyle przewidywalne, że wpisuje się w określony schemat. Polega on na tym, że dopóki WIG nie sforsuje poprzedniego lokalnego szczytu, należy zakładać kontynuację trendu spadkowego. Ten sam schemat powtórzył się zarówno w ostatnich dwóch miesiącach (WIG nie zdołał pokonać, a nawet przetestować lipcowego maksimum, co zaowocowało niedawnym pogłębieniem dołka bessy), jak i np. w okresie konsolidacji od stycznia do maja (gdy kolejne lokalne szczyty były położone coraz niżej). Na to wszystko nakłada się kanał spadkowy, w jakim WIG podąża od lata ubiegłego roku (obecnie jego górne ramię przebiega na wysokości niespełna 40 tys. pkt).

Obserwacja wykresu WIG-u nabrała tym większego znaczenia dla oceny sytuacji rynkowej, że jest to jedyny z głównych oficjalnych indeksów, w przypadku którego nie zostały wygenerowane ostatnio fałszywe sygnały. WIG20 "zdyskwalifikował się" pod tym względem już dawno, jesienią 2007 r., naruszając historyczny szczyt (błędnie sugerując powrót hossy). Z kolei ostatnie tygodnie przyniosły fałszywe sygnały w przypadku indeksów małych i średnich spółek (sWIG80 i mWIG40). Między połową lipca i początkiem września na ich wykresach utworzyły się trójkąty prostokątne. Pierwsze dni tego miesiąca przyniosły naruszenie górnego ramienia tej formacji, co pozwalało oczekiwać radykalnej zmiany sytuacji. Niestety, sygnały te okazały się błędne. Na pocieszenie można jednak dodać, że o ile optymizm był przedwczesny, to jednak analiza techniczna i tak pozwoliła ocalić pieniądze przed nadmiernymi stratami. Sygnałem porzucenia długich pozycji było przełamanie dolnego ramienia trójkąta w połowie września.