"Mamy wreszcie próbę odreagowania, widać, że rynek jest już bardzo silnie wyprzedany" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Według niego, możemy mieć do czynienia z początkiem odbicia, które może potrwać kilka miesięcy. Leśniewski doradził jednak ostrożność w ocenie i zaznaczył, że w ostatnim czasie mieliśmy kilka razy do czynienia z natychmiastową zmianą nastrojów.
"W dłuższej perspektywie czasu o sytuacji na GPW będzie decydować koniunktura na świecie" - powiedział Leśniewski. Dodał, że w ostatnich dniach nie było jednak mocnej korelacji między GPW a rynkami amerykańskimi.
"Nie udawało nam się powielać zysków z sesji w USA" - powiedział Leśniewski. W perspektywie pojedynczej sesji o nastrojach mogą decydować wiadomości lokalne.
"Dziś słabo spisuje się KGHM" - poinformował Leśniewski. Akcje KGHM były po 12:00 jedynymi walorami z WIG20, które traciły. Akcje koncernu zanotowały nowy dołek, po wiadomościach o możliwym strajku i konflikcie związków zawodowych z zarządem. Ostatnio KGHM był często liderem spadków, co było spowodowane niskimi cenami surowców na światowych rynkach.
Liderami wzrostów są dziś GTC i BZ WBK, ich akcje drożeją o ponad 8%. Dobrze spisują się też akcje spółek, które notowały ostatnio największe straty, m.in.: Pekao SA i PKO BP.