Sprzedaż detaliczna wzrosła we IX o 11,6 proc.-GUS

WARSZAWA, 23 października (Reuters) - We wrześniu 2008 roku sprzedaż detaliczna wzrosła rok do roku o 11,6 procent, zaś licząc miesiąc do miesiąca wzrosła o 1,8 procent, podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Aktualizacja: 27.02.2017 05:55 Publikacja: 23.10.2008 11:43

Analitycy ankietowani przez Agencję Reutera prognozowali, że sprzedaż detaliczna wzrosła o 11,7 procent w skali roku.

GUS poinformował także, że w ubiegłym miesiącu stopa bezrobocia spadła do 8,9 procent ze zrewidowanych 9,1 procent w sierpniu. Analitycy oczekiwali, że stopa bezrobocia wyniesie 9,3 procent.

Poniżej prezentujemy opinie analityków i ekonomistów:

Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego:

"Ładny wynik, złożyło się na to kilka czynników. Pomogło to, że było więcej czasu na wydawanie pieniędzy, był dłuższy miesiąc roboczy. Odreagowany był dołek z sierpnia w sprzedaży samochodów, nie zrealizował się jakiś dramatyczny scenariusz w tej części wydatków na dobra trwałe.

Nie spodziewaliśmy się tu jakiś efektów zacieśnienia dostępu do kredytów, w październiku pewnie też nie będzie tego widać, kredyty konsumpcyjne to dłuższa historia, zanim dane sprzedażowe to odczują.

Cały czas sądzimy, że to spowolnie dotknie bardziej firmy niż konsumentów, od tej strony rozleje się po gospodarce, zachowania konsumpcyjne nie bedą tak bardzo dotknięte jak realna gospodarka.

Dane makro mają teraz bardzo mały wpływ na politykę pieniężną, naszym zdaniem Rada Polityki Pieniężnej (RPP) teraz myśli, kiedy zacząć obniżać stopy. Zakładane spowolnienie na przyszłe lata każe z dużym marginesem patrzeć na te dane, nawet jeśli są optymistyczne, to nie ma co mówić o zacieśnianiu polityki monetarnej."

Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK:

"Wzrost sprzedaży jest słabszy niż oczekiwaliśmy. Wciąż pojazdy mechaniczne ciągną w dół statystykę sprzedaży, ale w danych GUS nie widać importu aut używanych. W popycie konsumpcyjnym nie jest zatem źle i konsumpcja prywatna będzie elementem wzrostu gospodarczego, który będzie go stabilizował, bo zamówienia zewnętrzne pewnie spadną.

Ogólnie wzrost sprzedaży nie będzie pewnie tak szybki, jak dwa kwartały temu, ale wzrost konsupmcji będzie podtrzymywał umiarkowany wzrost gospodarczy. Póki płace nie zaczęły wyraźnie hamować i nie widać spadku zatrudnienia, widać że ludzie wydają pieniądze.

Ze strony tych danych nie wynika jakaś zmiana oczekiwań dotycząca decyzji RPP o stopach procentowych. Na RPP będzie wpływało otoczenie zewnętrzne i to jak zmieniają się prognozy wzrostu gospodarczego zagranicą i przez to również dla gospodarki Polski i nie tylko jeśli chodzi o PKB, ale i wzrost inflacji.

Oprócz tego w centrum uwagi będzie złoty, który tak wyraźnie się osłabia i w ten sposób będzie osłabiał ewentualne myśli o obniżkach stóp."

David Hauner, strateg rynków wschodzących w Bank of America:

"Sądzę, że polska gospodarka pozostaje w niezłej kondycji, lepszej niż niektórzy z jej mniejszych sąsiadów, zwłaszcza Czechy i Węgry, po prostu dlatego, że ma większy rynek wewnętrzny.

Ale Polska nie zdoła odciąć się od tego, co dzieje się w strefie euro. Ponadto polskie firmy ucierpią na skutek zawirowań na rynku kredytów, więc te dane są prawdopodobnie ostatnimi dobrymi wskaźnikami z gospodarki.

Od tej chwili polska gospodarka prawdopodobnie zacznie dość szybko wyhamowywać. Jeśli spojrzeć na wskaźniki takie jak PMI, już są dość recesyjne.

Stopy procentowe powinny prawdopodobnie pozostać bez zmian, ponieważ z jednej strony aktywność gospodarcza spowalnia, ale z drugiej słabnie także złoty, co może zwiększyć presję inflacyjną."

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego