Analitycy nie pomylili się. Wyniki za III kwartał Telekomunikacji Polskiej były tylko nieco lepsze niż średnia niezbyt optymistycznych prognoz biur maklerskich ankietowanych przez "Parkiet". Przychody grupy TP wyniosły blisko 4,57 mld zł (o 1,7 proc. mniej niż przed rokiem), wynik operacyjny 915 mln zł (spadek o 4,8 proc.), a czysty zarobek telekomunikacyjnego potentata 630 mln zł (mniej o 2,2 proc. niż rok temu). Specjaliści sądzili, że spadki będą nieco głębsze i wyniosą odpowiednio: 2,3 proc., 6,9 proc. i 6 proc.
Ważna przyszłość
W sumie po trzech kwartałach przychody grupy, której motorem napędowym jest od lat komórkowe ramię - PTK Centertel (sieć Orange) - zmniejszyły się niemal niezauważalnie (o 0,05 proc.). Przychody Orange sięgnęły w III kwartale 2,33 mld zł, o 10,4 proc. więcej niż rok wcześniej, a po 9 miesiącach wynosiły 6,43 mld zł, co zdaniem grupy stanowi 33,2 proc. rynku komórkowego.
Prezes Maciej Witucki podtrzymał prognozę na cały 2008 rok mówiącą, że sprzedaż grupy będzie porównywalna z wypracowaną w 2007 roku, marża EBITDA zamknie się w przedziale 42-44 proc., a wartość inwestycji kapitałowych liczona jako procent przychodów w widełkach 14-16 proc. - Na TP patrzę już przez pryzmat IV kwartału. Trzeba pamiętać, że - jak można odczytać z oficjalnej prognozy zarządu, mając do dyspozycji dane za 9 miesięcy - będzie dużo słabszy niż rok temu - zwracał uwagę Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK. Wyliczał, że marża EBITDA grupy wyniesie około 38 proc., a zysk netto spadnie do 500 mln zł. Zauważył jednak też pozytywne informacje w sprawozdaniu TP: chodzi o wzrost średniego ARPU (przychód na użytkownika) oraz spadek nakładów na pozyskanie klienta w Orange. Wzrost to m.in. efekt poprawy struktury bazy klientów Orange, któremu szybciej niż użytkowników telefonów na kartę przybywa abonentów. Na koniec września Centertel obsługiwał 14,054 mln kart SIM. Przez trzy miesiące przybyło mu 149 tys. abonentów (wzrost do 5,963 mln), a w segmencie pre-paid tylko 5 tys. użytkowników (na koniec września było ich 8,091 mln). Z kolei spadek kosztu pozyskania klienta Orange może wiązać się z siłą naszej waluty w III kwartale. - Musimy zaczekać na kolejne sprawozdanie, aby przekonać się, czy mamy do czynienia z trendem w obu przypadkach - powiedział Puchalski.
Kryzys niegroźny, groźne IT