Indeksy nowojorskie, które poprzedniego dnia zanotowały potężne zwyżki, w środę (przed komunikatem Fedu) zachowywały się zmiennie. Inwestorzy wprawdzie oczekiwali cięcia głównej stopy procentowej przez amerykański bank centralny, ale do sprzedaży akcji wielu graczy w początkowej fazie skłonił raport o zamówieniach na dobra trwałe we wrześniu. Bez środków transportu spadły o 1,1 proc. Inwestorzy w tej sytuacji uważali, że decyzja Fedu o zmniejszeniu kosztu kredytu nie wystarczy, by ożywić gospodarkę USA. Dzisiaj poznamy jej dynamikę w trzecim kwartale. Spodziewany jest spadek produktu krajowego brutto o 0,5 proc. Firmy z indeksu Standard&Poor?s500, które podały wyniki kwartalne, średnio zmniejszyły zyski o 17 proc. W początkowej fazie środowych sesji wyraźnie taniały akcje Citigroup, JP Morgan Chase, Home Depot i Johnson&Johnson. Tej ostatniej firmie analitycy JP Morgan Chase obniżyli rekomendację z powodu zagrożenia ze strony producentów leków kopiowanych. Drożały natomiast walory firm energetycznych.
W Europie i Azji indeksy rosły z powodu popytu na akcje firm finansowych. Sprawiły to malejące koszty kredytu. Analitycy dostrzegli szanse odblokowania rynku pożyczek i znaczącego zmniejszenia zmienności. Duże wzrosty cen akcji, w granicach 20 proc., notowały takie spółki finansowe, jak Royal Bank of Scotland, Allianz i Axa. W takim samym stopniu rosła kapitalizacja Daimlera, właściciela Mercedesa. Analitycy Merrill Lynch ogłosili, że akcje Daimlera zostały nadmiernie przecenione i kurs tych walorów dynamicznie poszedł w górę. Volkswagena rynek przecenił o 45 proc. po tym, jak Porsche, jego główny udziałowiec, zapowiedział zwiększenie podaży papierów VW na rynku, by zwiększyć płynność. Zwyżka cen surowców pomogła takim firmom, jak Rio Tinto czy Royal Dutch Shell. Dow Jones Stoxx600 zwiększył wczoraj wartość o 7,2 proc. MSCI Asia Pacific wzrósł 3,7 proc., głównie na skutek spekulacji, że Bank Japonii obniży główną stopę procentową.