E-sąd ma już rok i się sprawdza

Branża windykacyjna generalnie chwali sobie instytucję e-sądu. Dzięki niemu procedury uległy przyspieszeniu, a koszty poszły w dół

Aktualizacja: 27.02.2017 03:53 Publikacja: 31.01.2011 22:18

W styczniu minął rok, odkąd uruchomiono w Polsce instytucję e-sądu (www.e-sad.gov.pl), który rozpatruje najprostsze pozwy o zapłatę w trybie upominawczym. Wszystko odbywa się na drodze elektronicznej: od złożenia pozwu po wydanie nakazu zapłaty i nadanie mu klauzuli natychmiastowej wykonalności. Korzystają z niego głównie firmy z branży wierzytelności detalicznych, które zajmują się windykacją na masową skalę – czyli odzyskiwaniem długów od osób zalegających z rachunkami.

[srodtytul]Obniżka kosztów, przyspieszenie procedur[/srodtytul]

Przedstawiciele niektórych firm nie mogą się e-sądu nachwalić. – Wprowadzenie sądów internetowych zdecydowanie ułatwiło nam pracę – mówi prezes Fast Finance Jacek Daroszewski. – Uproszczone zostały procedury administracyjne i skrócony czas rozpatrywania poszczególnych spraw. Oszczędzamy także na opłatach pocztowych, ponieważ związana z postępowaniem korespondencja odbywa się drogą elektroniczną – tłumaczy Daroszewski. Fast Finance zajmuje się wierzytelnościami detalicznymi. Firma prowadzi tysiące spraw o wartości średnio kilkuset złotych, dlatego usprawnienie pracy w jej przypadku było spore.

– E-sąd na pewno jest korzystny dla firm zajmujących się windykacją wierzytelności masowych, gdyż pozwala na znaczne oszczędności kosztowe – potwierdza Tomasz Boduszek, prezes spółki Pragma Inkaso. Wskazuje, że firmy z branży wierzytelności nie muszą ponosić kosztów druku tradycyjnych pozwów i nie muszą wnosić opłaty skarbowej od pełnomocnictwa dla adwokata lub radcy prawnego w wysokości 17 zł, co przy setkach czy tysiącach pozwów daje spore oszczędności. Boduszek podkreśla, że korzystając z e-sądu, można wygenerować większą ilość pozwów w krótszym czasie.

Przedstawiciele spółki GPM Vindexus podkreślają, że elektroniczna komunikacja z sądem umożliwia monitorowanie postępowania sądowego. Daje także dostęp do orzeczeń. Dodatkową zaletą e-sądu jest także możliwość złożenia elektronicznego wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego.

[srodtytul]Nie wszyscy skorzystali tak samo[/srodtytul]

E-sąd nie jest jednak bez wad. Przede wszystkim nie jest instytucją, której powstanie przyniosło tak samo pokaźne korzyści wszystkim graczom z rynku wierzytelności. Przedstawiciele branży windykacyjnej wskazują, że dla firm, które obsługują wierzytelności o wyższym nominale (np. pochodzące z sektora B2B), wyżej wymienione korzyści mają zdecydowanie mniejsze znaczenie. – W ich przypadku e-sąd niesie ze sobą tę niedogodność, że w razie zaskarżenia przez pozwanego nakazu zapłaty tradycyjne postępowanie toczy się w sądzie właściwym dla siedziby dłużnika, co powoduje spore dolegliwości i koszty dla windykatora. Tymczasem, jeśli chodzi o postępowania poza e-sądem, zazwyczaj jest możliwość procedowania przed sądem właściwym dla siedziby wierzyciela – mówi prezes zarządu Pragma Inkaso Tomasz Boduszek.

[srodtytul]Coraz więcej chętnych na e-pozwy[/srodtytul]

Poza tym, jak wskazują przedstawiciele GPM Vindexus, w ostatnim czasie okres postępowania w e-sądzie się wydłuża. W początkowym okresie funkcjonowania tej instytucji od dnia złożenia pozwu do dnia wydania tytułu wykonawczego upływało około trzech miesięcy. Teraz trzeba czekać dłużej. – Zapewne z uwagi na rosnące zainteresowanie instytucją e-sądu – uważają przedstawiciele Vindexusa.

Dzieje się tak, mimo że w lipcu ub.r. minister sprawiedliwości zwiększył budżet e-sądu o blisko 2 mln zł, a od sierpnia przybyło w nim dziesięć etatów. E-sąd jest formalnie VI Wydziałem Cywilnym Sądu Rejonowego Lublin-Zachód. Gdy uruchamiano go rok temu, zatrudniono tylko jednego sędziego jako przewodniczącego, 11 referendarzy, 20 pracowników pomocniczych oraz trzech informatyków. Aktualnie w tym wydziale pracuje dwóch sędziów, 67 referendarzy sądowych i 64 pracowników administracyjnych.

– W 2010 r. do e-sądu wpłynęło 690,1 tys. spraw, z których załatwiono około 641 tys. Ilość sprzeciwów od tych nakazów była mniejsza niż 3 proc. – mówi Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego?w Lublinie.

Nasz kraj jest czwartym w Europie, który wprowadził tego rodzaju elektroniczny system obsługi pozwów o zapłatę. Wcześniej drogą tą poszły tylko Niemcy, Wielka Brytania i Czechy.

[[email protected]][/mail]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy