— Zanim prezydent zdecyduje o podpisaniu tej ustawy, chcemy mieć pewność, że nie grozi jej niekonstytucyjność - powiedział prof. Jerzy Osiatyński, doradca prezydenta, w Radiu TOK FM. Kancelaria prezydenta zwróciła się już do prawników z prośbą o opinie, czy proponowane przez rząd zmiany są zgodne z konstytucją. — Jeszcze ich nie mamy — dodał.
Rząd od kwietnia planuje obniżyć składkę do OFE z obecnych 7,3 do 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. ma zostać zapisane na nowym subkoncie w ZUS i wydane na bieżące emerytury. Projekt ustawy jest w konsultacjach społecznych.
Wątpliwości budzi proponowana zmiana zasad dziedziczenia oszczędności w ramach II filara. Obecnie spadkobierca otrzymuje pieniądze po zmarłym kliencie OFE na własne konto emerytalne w tej instytucji, a jeśli jest poza systemem, to oszczędności są mu wypłacane w gotówce. Nowe prawo zakłada, że pieniądze na subkoncie w ZUS nie będą wypłacane w gotówce, tylko zostaną dopisane do subkonta spadkobiercy w ZUS. Jeśli takiego nie ma, to ZUS je specjalnie utworzy.
— Drugim punktem, już mniej spornym, jest kwestia osób, które w 1999 r. miały między 30 a 50 lat — powiedział prof. Osiatyński. Te osoby u progu reformy emerytalnej dostały prawo wyboru. Mogły zostać w ZUS lub zacząć oszczędzać także w OFE. Ten temat poruszył już także prof. Leszek Balcerowicz.
— Trzeba tym osobom przywrócić prawdopodobnie możliwość wyboru. Tak żeby mogły ponownie zdecydować, czy chcą być w OFE, czy nie — zapowiedział Osiatyński.