Polska spółka Cardif należy do grupy BNP Paribas. – Nasz właściciel jest głównym oferentem „struktur” na rynku londyńskim. W Polsce też chcemy znacząco rozwinąć sprzedaż tego rodzaju ubezpieczeń – zapowiada Rościszewski.
– BNP?Paribas to jeden z głównych graczy zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Europie Centralnej – potwierdza Jan Ścibor-Kamiński z firmy Arete Consulting, monitorującej ten rynek. W styczniu br. bank BNP?Paribas otrzymał od magazynu „Risk” tytuł dla najlepszego emitenta tego rodzaju ubezpieczeń.
Czy Cardif zagrozi takim tuzom polskiego rynku „struktur” jak kontrolowane przez Getin Holding TU Europa czy PZU? Eksperci uważają, że raczej nie. – BNP Paribas nie będzie chciał konkurować z TU Europa, które do tej pory było jego głównym partnerem w Polsce, jeśli chodzi o tego rodzaju produkty – uważa Łukasz Knap, członek zarządu NWAI DM. Dodaje, że co prawda Cardif współpracuje z 30 bankami i Pocztową Agencją Usług Finansowych, ale to może nie wystarczyć, by w krótkim terminie znacząco zwiększyć przypis składki. – Do tego potrzeba by rozbudowanej sieci własnej – ocenia Knap. Wskazuje, że ma ją TU?Europa (w grupie ma Open Finance i Getin Noble Bank).
Prezes Cardif nie chce przedstawiać planów dotyczących sprzedaży „struktur”. Sugeruje, że wpływ na nią będzie miała dyrektywa unijna Solvency II (zwiększa wymogi kapitałowe dla ubezpieczycieli). Podkreśla, że towarzystwu zależy głównie na tym, by produkty były zyskowne dla klienta i banku. Dodaje jednak, że Cardif byłoby w stanie osiągnąć w 2011 r. przypis co najmniej trzykrotnie wyższy niż w 2010 r., czyli przekraczający 1 mld zł. Z naszych szacunków wynika, że w ub.r. towarzystwo ze składek pozyskało około 270 mln zł, o 30 proc. mniej niż w 2009 r. – Przypis składki w 2010 r. był niższy niż w 2009 r., ale wynik netto minimalnie wyższy – potwierdza Rościszewski. W 2009 r. Cardif zarobiło 19,4 mln zł.