Dłuższa sesja: trudne dostosowania w biurach

Korekty grafików pracy, nadgodziny i pozyskanie nowych osób – w ten sposób większość biur maklerskich poradziła sobie z dłuższymi godzinami sesji

Aktualizacja: 27.02.2017 01:19 Publikacja: 06.03.2011 16:02

Dłuższa sesja: trudne dostosowania w biurach

Foto: Bloomberg

Od ponad dwóch miesięcy handel na GPW kończy się nie o 16.30, ale godzinę później. Brokerzy do samego końca starali się odwieść władze warszawskiego parkietu od wyrównania godzin obrotu z największymi giełdami zachodnimi. Ludwik Sobolewski zdania jednak nie zmienił i godziny sesji po raz drugi w ciągu dwóch lat uległy wydłużeniu (we wrześniu 2008 r. przyśpieszono start rynku kasowego o pół godziny).

[srodtytul]Praca ponad normę[/srodtytul]

Ostatnie dwie zmiany spowodowały, że handel akcjami trwa 8,5 godziny dziennie – więcej, niż wypadałoby na jeden etat. Jeżeli do tego doliczyć przygotowanie analiz i rozmowy z klientami przed rozpoczęciem notowań, jak i rozliczenie zawartych transakcji na koniec dnia, dla wszystkich było jasne, że nie uda się przysposobić biur do zmian bez specjalnych rozwiązań.

Przedstawiciele branży przyznawali na początku roku, że czeka ich wzmożona presja płacowa ze strony pracowników. Podwyżki pensji miały zrekompensować dłuższe godziny pracy. Brokerzy zauważali jednak, że grafik kluczowych pracowników i tak jest już napięty do granic możliwości. W przypadku brokerów instytucjonalnych, takich jak DM BH, inwestorzy chcą przez cały dzień kontaktować się z tym samym maklerem, co utrudnia jakiekolwiek zmiany. - W wielu biurach maklerzy zajmujący się klientami instytucjonalnymi będą pracowali nawet po 12 godzin dziennie – przyznają zgodnie maklerzy.

[srodtytul]Grafik do zmian[/srodtytul]

Reklama
Reklama

W większości przypadków domy maklerskie starały się zreorganizować czas pracy obecnych pracowników. - Wprowadziliśmy prace zmianowe, być może niektórzy pracownicy będą mieli trochę więcej nadgodzin - mówi Roland Paszkiewicz, dyrektor ds. analiz Centralnego Domu Maklerskiego Pekao. - Przeorganizowaliśmy czas pracy, nie zmieniła się ani liczba zatrudnionych pracowników, ani ich płace - dodaje Krzysztof Polak, dyrektor Biura Maklerskiego Alior Banku. Przyznaje jednak, że nie wie, czy to wystarczy.

Niektóre domy maklerskie wprowadziły przerwy w ciągu dnia, tak aby kluczowi pracownicy obsługiwali początek i zakończenie sesji. - W jednostkach, w których specyfika pracy skłaniała nas do zastosowania innego niż zmianowy system pracy zdecydowaliśmy o zastosowaniu rozwiązania polegającego na zapewnieniu wybranym pracownikom przerwy w ciągu dnia pracy tak aby obsługa klientów przez dedykowanych im maklerów mogła się odbywać z uwzględnieniem jej kluczowych faz. - zdradza przedstawiciel jednego z domów maklerskich, który nie chce ujawniać nazwy placówki.

[i][b]Więcej w jutrzejszym „Parkiecie”[/b][/i]

Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Gospodarka
Branża piwna mierzy się z kolejnymi wyzwaniami
Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Reklama
Reklama