W sierpniu wykreowano jedynie 22 tysiące nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w USA. Sytuacja na rynku pracy się pogarsza i Fed ma otwartą drogę do obniżki stóp procentowych we wrześniu. Pytanie brzmi teraz nie czy obniżać stopy procentowe, a o ile? W piątek zasadniczo zwiększyła się oczekiwana skala cięć w perspektywie do końca roku. Wzrosła z dwóch do prawie trzech 25-punktowych cięć.
Dużo w tym względzie zależeć będzie od publikowanych w tym tygodniu danych o sierpniowej inflacji w USA. Te poznamy w najbliższy czwartek. Mediana prognoz zakłada przyspieszenie dynamiki inflacji do 2.9% r/r z 2.7% r/r odnotowanych przed miesiącem. Inflacja bazowa ma natomiast ustabilizować się na poziomie 3.1% r/r. Jeśli dane okażą się niższe będą pozytywnie odbierane i powinny wspierać rynkową wycenę cięcia stóp procentowych we wrześniu o 50 punktów bazowych. Ostatnie dane z rynku pracy jasno wskazują, że sytuacja się pogarsza.
Mimo mieszanej piątkowej sesji na Wall Street taki stan rzeczy powinien wspierać inwestorów na Wall Street. W przypadku S&P 500 jesteśmy praktycznie na historycznych maksimach. Dane oczywiście okazały się złe dla dolara, a para EURUSD znalazła się powyżej 1.17. Po publikacji danych notowania złota ruszyły za to nowe szczyty wszech czasów i wyszły już powyżej kolejnego okrągłego poziomu 3600 USD za uncję.
W środę dzień przed danymi o inflacji CPI poznamy inflację producentów PPI. W tym tygodniu w kalendarium makroekonomicznym uwagę należy zwrócić jeszcze na piątkowy odczyt Uniwersytetu Michigan za wrzesień, który obrazował będzie nastoje Amerykanów oraz poziom oczekiwań inflacyjnych. W przeszłości powiem dane te potrafiły wpływać na decyzje Fed. Ta już w przyszłą środę.
US500.f; D1