Banki na razie nie będą konkurować podnoszeniem oprocentowania.
– Sektor bankowy jest nadpłynny, przynajmniej jeśli chodzi o płynność krótkoterminową, o czym świadczy choćby piątkowy przetarg bonów NBP – uważa Adam Antoniak, ekonomista Banku BPH. Banki kupiły wówczas bony o rekordowej wartości 101,8 mld zł.
– Jednak w poszczególnych bankach ta sytuacja jest zróżnicowana. Duże banki nie maja problemów z bazą depozytową, ale jest kilka mniejszych, które będą musiały walczyć o lokaty – zauważa Antoniak.
Według oczekiwań ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej podniesie na najbliższym posiedzeniu stopy procentowe o 0,25 pkt proc., a w kolejnych miesiącach może dojść do jeszcze jednej lub dwóch podwyżek w takiej skali.
Oznacza to, że główna stopa Narodowego Banku Polskiego?wyniesie w końcu bieżącego roku 4,5–4,75 proc. Podstawowa stopa banku centralnego jest punktem odniesienia dla stawek rynku międzybankowego, od których z kolei uzależniona jest ich oferta depozytowa dla klientów. Nie oznacza to jednak, że banki mechanicznie przekładają zmiany stóp oficjalnych na własną ofertę.