Szwajcaria powiąże franka z euro?

Wiceprezes szwajcarskiego banku centralnego nie wykluczył usztywnienia kursu helweckiej waluty. Przyczyniło się to wczoraj do jej silnego osłabienia

Aktualizacja: 26.02.2017 17:44 Publikacja: 12.08.2011 01:49

Zmęczony aprecjacją franka SNB nie wyklucza powiązania jego kursu z euro, co do niedawna było nie do

Zmęczony aprecjacją franka SNB nie wyklucza powiązania jego kursu z euro, co do niedawna było nie do pomyślenia. Fot. bloomberg

Foto: Archiwum

Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) nie ustaje w próbach osłabienia franka. Obecnie nie wyklucza nawet, że w tym celu posunie się do przejściowego usztywnienia kursu szwajcarskiej waluty wobec euro. – Nasz mandat dopuszcza wszelkie tymczasowe metody wpłynięcia na kurs wymiany franka, jeśli sprzyjają one długoterminowej stabilności cen – powiedział wiceprezes SNB Thomas Jordan dziennikowi „Tages-Anzeiger" w odpowiedzi na pytanie, czy usztywnienie kursu franka jest brane pod uwagę.

Niemożliwe staje się możliwe

Tej wypowiedzi Jordana, wskazującej na determinację SNB w walce z aprecjacją franka, część analityków przypisywała wczoraj jego silne osłabienie. Kursy tej waluty wobec dolara i euro obniżały się w trakcie sesji nawet o 5 proc. Po południu frank kosztował 1,3 USD, w porównaniu z nawet 1,41 USD dzień wcześniej. Za euro było trzeba zapłacić 1,09 franka, podczas gdy w środę chwilowo mniej niż 1,01 franka. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Parkietu", frank kosztował 3,80 zł, podczas gdy rano nawet 4,13 zł. Do porównywalnego (ale mniejszego) spadku tego kursu po raz ostatni doszło w marcu 2009 r.

– Wydaje mi się, że rynek poczuł respekt wobec działań SNB. Jego przedstawiciele w ostatnich 24 godzinach wielokrotnie podkreślali konieczność ustabilizowania kursu franka, nawet poprzez powiązanie go z euro – ocenił Michael Woolfolk, strateg walutowy BNY Mellon. W ostatnich dniach prezes SNB Philipp Hildebrand opowiadał się przeciwko usztywnianiu kursu waluty. Jak wskazywał, ograniczałoby to suwerenność szwajcarskich władz pieniężnych, zmuszając je do interwencji na rynku, gdyby kurs waluty odchylał się od ustalonego poziomu. Według analityków mógłby on wynosić około 1,15 franka za euro. Ta ostatnia waluta jest dla Szwajcarów szczególnie istotna, bo do strefy euro trafia około 60 proc. ich eksportu.

– Jeszcze niedawno powiedziałabym, że takie zakotwiczenie waluty jest niemożliwe, bo to bardzo radykalny krok. Ale teraz wydaje się on coraz bardziej prawdopodobny – powiedziała Ursina Kubli, ekonomistka z banku Sarasin.

Sufit tak, kotwica nie

Ekonomiści nie są zgodni, czy powiązanie franka z euro byłoby dobrym rozwiązaniem bolączek Szwajcarii, która coraz dotkliwiej odczuwa wpływ silnej waluty na kondycję sektora eksportowego. – Nie widzę żadnych zalet. Zmuszałoby to SNB do ustawicznych interwencji na rynku walutowym, może nawet codziennych. Nie wydaje mi się, aby sobie tego życzył – powiedział George Magnus, doradca ekonomiczny banku UBS.

– Zarówno powiązanie franka z euro, jak i ze złotem, o czym też się ostatnio zaczęło mówić, to fatalny pomysł – powiedział „Parkietowi" Tobias Straumann, historyk gospodarczy z Uniwersytetu w Zurychu. Jego zdaniem Szwajcaria nie mogłaby wówczas skorzystać z ewentualnego osłabienia waluty poniżej ustalonego kursu, co przecież nie jest wykluczone. – SNB mógłby się zastanowić nad ogłoszeniem maksymalnego kursu franka wobec euro, którego nie pozwalałby przebić. Ale to co innego niż zakotwiczenie szwajcarskiej waluty – dodał Straumann.

SNB już interweniuje?

– Usztywnienie kursu franka to z pewnością nie jest najłatwiejsze narzędzie walki z jego wzrostem zarówno pod względem politycznym, jak i prawnym – powiedział jeden z członków rady zarządzającej SNB Jean-Pierre Danthine. To, że pomysł ten nie mógłby być wprowadzony w życie z dnia na dzień, skłoniło część analityków do przypuszczeń, że wczorajsze osłabienie franka to wynik interwencji SNB na rynku. – Rynki nie reagują na słowa, tylko na działania – powiedział Lutz Karpowitz, strateg walutowy Commerzbanku.

Choć szwajcarski bank centralny podejmował w ostatnich dniach różne działania, aby osłabić franka, jak dotąd do bezpośrednich interwencji się nie przyznał. Jeszcze wczoraj Jordan mówił, że to tylko jedna z opcji.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28