Odreagowanie paniki ciągle nie robi większego wrażenia

W ciągu dwóch dni pod znakiem lepszych nastrojów WIG20 urósł o 6,3 proc. Jeszcze miesiąc temu byłby to wzrost wyjątkowy, ale po ostatniej panice to tylko niewielka korekta

Aktualizacja: 26.02.2017 17:23 Publikacja: 13.08.2011 01:39

Odreagowanie paniki ciągle nie robi większego wrażenia

Foto: GG Parkiet

 

Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie stała pod znakiem prób odrabiania gigantycznych strat. Jednak o ile w czwartek WIG20 zyskał aż 4,5 proc., o tyle w piątek do tej zwyżki udało się dodać już tylko 1,7 proc. Nieco większy apetyt na akcje mieli inwestorzy na giełdach zachodnich. Niemiecki indeks DAX zyskał w piątek 3,2 proc. wobec 3,3 proc. dzień wcześniej.

Mniejsze niż w czwartek były na Giełdzie Papierów Wartościowych również obroty akcjami. Wartość handlu walorami spółek z indeksu WIG20 wyniosła w piątek 1,2 mld zł – była najmniejsza od sześciu sesji. Dotąd niemal każdego dnia obroty rosły. Jeśli jednak czwartkową i piątkową zwyżkę potraktujemy jako całość (czyli +6,3 proc. w wypadku WIG20), to okaże się, że były to dwa najlepsze dni na GPW nie tylko od początku sierpnia, ale od września 2009 roku. Gdyby liczyć nie w cenach zamknięcia, ale brać pod uwagę także poziomy w trakcie sesji, to zwyżka głównego indeksu GPW od ostatniego dołka (na poziomie 2115 pkt) przekroczyłaby z kolei 10 proc.

Silne odbicie widać także na rynku małych spółek, wśród których wcześniej doszło do nawet kilkudziesięcioprocentowych przecen.

Indeks sWIG80 w piątek nie stracił wigoru i zyskał 4,4 proc., powiększając dwudniowe zyski do 6,5 proc.

Daleka droga do odrobienia strat

Mimo odbicia na ostatnich dwóch sesjach straty inwestorów pozostają wciąż wyjątkowo dotkliwe. WIG20 jest 14 proc. poniżej poziomu z początku sierpnia, a sWIG80 – aż 17 proc. Straty względem kwietniowych szczytów są z natury jeszcze większe. To samo można powiedzieć o poszczególnych spółkach. Przykładowo akcje Banku Handlowego, które w piątek najmocniej drożały wśród firm z WIG20 (o 6,3 proc.), są notowane 16 proc. poniżej wartości z początku sierpnia. O ile ostatnie dwie sesje sprawiły, że cały tydzień zamknął się już znacznie mniejszymi stratami niż poprzedni (tym razem WIG20 stracił już „tylko" 4,7 proc., podczas gdy w pierwszym tygodniu sierpnia straty wyniosły aż 10,2 proc.), o tyle przejdzie on także do historii z powodu wyjątkowej zmienności notowań. Rozpiętość między najwyższym i najniższym poziomem, na jakim był WIG20 w trakcie ostatnich pięciu sesji, to 365 pkt, czyli niemal tyle, ile w pierwszym tygodniu paniki (381 pkt). Indeks dużych spółek najpierw błyskawicznie przebijał kolejne okrągłe poziomy (począwszy od 2500 pkt, a skończywszy na 2200 pkt), po czym poszedł w górę. Poprzednio takie rozchwianie zanotowano w październiku 2008 roku, a więc w trakcie kryzysu finansowego w USA.

Dołki pogłębione

Podczas tej huśtawki nastrojów indeks dużych spółek był w pewnej chwili poniżej dołków fali spadkowej zakończonej w czerwcu 2010 r., a także poprzedzającej ją korekty zniżkowej z lutego ubiegłego roku.

Zakaz krótkiej sprzedaży w czterech krajach

Francja, Włochy, Hiszpania i Belgia wprowadziły zakaz krótkiej sprzedaży niektórych akcji. Będzie obowiązywał przez 15 dni (od piątku włącznie). Ta  decyzja ma w intencji regulatorów prowadzić do uspokojenia sytuacji na rynkach i ograniczenia spekulacji akcjami firm z sektora finansowego.

W ramach krótkiej sprzedaży inwestorzy zbywają pożyczone akcje, licząc na to, że odkupią je później po niższej cenie. – Krótka sprzedaż może zostać uznana za dopuszczalną praktykę rynkową, ale nie może jej towarzyszyć rozpowszechnianie fałszywych pogłosek na rynku – mówi komunikat Europejskiego Urzędu ds. Papierów Wartościowych i Rynków (unijnego regulatora). Jego treść nawiązuje do skargi Frederica Oudea, prezesa banku Societe Generale. Doniósł on w czwartek francuskiemu regulatorowi, że jego bank stał się ofiarą ataku spekulantów rozsiewających fałszywe plotki o kondycji finansowej Societe Generale.

– Zakaz krótkiej sprzedaży wskazuje, że regulatorzy wpadli w panikę, ale trudno im się dziwić. Wzywano ich przecież, by zrobili coś zdecydowanego – wskazuje Giri Cherukuri, trader z firmy Oakbrook Investments.

– Zakaz krótkiej sprzedaży może przynieść negatywne skutki. Większość transakcji tego typu odnoszących się do akcji instytucji finansowych jest przecież dziełem innych instytucji finansowych, robiących to w celu hedgingu. Gdy w październiku 2008 r. wprowadzono taki zakaz, m.in. z tego powodu zamarł rynek pożyczek międzybankowych – uważa Jim Chanos, szef funduszu Kynikos Associates.

Amerykanie w lipcu jeszcze kupowali

Sprzedaż detaliczna w  Stanach Zjednoczonych wzrosła w lipcu najbardziej od czterech miesięcy, co mogłoby wskazywać, że konsumenci zdecydowali się na zwiększone zakupy mimo wciąż złej sytuacji na rynku pracy.

Według danych Departamentu Handlu sprzedaż była o 0,5 proc. większa niż w czerwcu, kiedy wzrosła o 0,3 proc.

– bardziej niż pierwotnie szacowano. Lipcowy wynik jest zgodny z oczekiwanym przez ekonomistów, a bez uwzględniania sprzedaży samochodów nawet lepszy. Inwestorzy przyjęli ten raport nie tylko z ulgą, ale i z zadowoleniem, i zachodnioeuropejskie indeksy kontynuowały spore zwyżki, a nowojorskie sesje zaczęły się na zielono.

Tylko trochę i na chwilę nastroje inwestorów ostudził piątkowy raport Thompson Reuters/University of Michigan, bo chęć odrobienia strat z ostatnich dni okazała się silniejsza od obaw o przyszłość. A wspomniany raport wydaje się bardzo niepokojący, ponieważ indeks zaufania amerykańskich konsumentów spadł w sierpniu do poziomu najniższego od maja 1980 r.

Wskaźnik ten spadł do 54,9 pkt z 63,7 pkt w lipcu. Ekonomiści spodziewali się jego zniżki, ale do 62 pkt. Wskaźnik oceniający obecną sytuację spadł z 75,8 pkt do 69,3. Natomiast indeks oczekiwań konsumentów na najbliższe sześć miesięcy spadł z 56 pkt w lipcu do 45,7 obecnie, a to on wskazuje na to, jak w drugim półroczu będą kształtowały się wydatki Amerykanów decydujące o tamtejszym PKB.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy