Ceny docelowe spółek zniżkowały wolniej niż kursy

W sierpniu spadły kursy wszystkich spółek z WIG20. Obniżyły się również wyznaczane przez analityków ich ceny docelowe. Okazuje się jednak, że zmiany cen z rekomendacji były znacznie skromniejsze, a w przypadku trzech spółek – Asseco Poland, TP oraz PGNiG – średnie docelowe nawet wzrosły

Aktualizacja: 26.02.2017 16:16 Publikacja: 30.08.2011 01:06

Wyceny spadają wolniej niż kursy akcji

Wyceny spadają wolniej niż kursy akcji

Foto: Bloomberg

Sierpień przyniósł wysyp nowych zaleceń dla spółek notowanych na  GPW (rekomendacje dla firm z WIG20 w tabeli na str.?3). Przygotowując raporty analitycy nie zawsze mogli wziąć pod uwagę najnowsze dane finansowe (po I półroczu), ponieważ część spółek opublikuje je dopiero pod koniec miesiąca. Część autorów, szczególnie tych, którzy w większym stopniu bazują na metodzie porównawczej, uwzględniła jednak najwyraźniej nową sytuację na rynku, czyli jego ostatnie załamanie.

O jedną piątą w dół

W tej sytuacji nie może dziwić fakt, że średnia cen docelowych z aktualnych rekomendacji  na 26 sierpnia była w zdecydowanej większości przypadków niższa niż 31 lipca. W największym stopniu, bo o blisko 9,5 proc., zmniejszyła się w sierpniu cena docelowa akcji TVN. Po ponad 6 proc. pospadały średnie wyceny papierów koncernów naftowych, czyli Grupy Lotos i Orlenu. O około 5 proc. niższa niż w lipcu była też średnia wycena walorów ukraińskiego Kernelu.

Te obniżki są jednak znacznie skromniejsze niż sierpniowe spadki kursów poszczególnych spółek. Papiery TVN przeceniono bowiem w tym czasie o blisko 19 proc., akcje płockiego i gdańskiego koncernów paliwowych potaniały po ponad 20?proc., natomiast kurs Kernelu obniżył się o  11,7 proc.

Rosnące ceny docelowe

W mijającym miesiącu spadły kursy wszystkich blue chips naszej giełdy. W najmniejszym stopniu zniżkowały ceny papierów Telekomunikacji Polskiej i Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa – odpowiednio o 6,1 proc. i o 8,7 proc. Jak zmieniły się wyceny tych spółek dokonane przez analityków? W obu przypadkach wzrosły. Średnia aktualnych cen docelowych dla akcji telekomu jest dzisiaj o 0,9 proc. wyższa, niż była na koniec lipca, walorów PGNiG zaś – o blisko 4,4 proc.

Okazuje się zatem, że analitycy reagują znacznie spokojniej niż cały rynek.

Zdaniem obserwatorów inwestorzy – zwłaszcza ci mniej doświadczeni – przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych?rzeczywiście mogą się sugerować jedynie obniżką cen docelowych. Podkreślają również, że przy ich wyznaczaniu?bardziej?kładziony jest nacisk na analizę?porównawczą niż na fundamenty przedsiębiorstw. Dlatego też inwestorzy?nie powinni polegać na wyrywkowych informacjach (zalecenie plus cena), ale zapoznać się z całością raportu, w którym wyjaśniana jest metodologia określania ostatecznej wyceny i wpływ na nią poszczególnych składników.

Nie należy się jednak spodziewać, że masowe obniżanie wycen może spowodować efekt kuli śnieżnej, gdyż rekomendacje czy wyniki finansowe spółek są?teraz?dla inwestorów mniej istotne. Ich decyzje inwestycyjne to?bardziej pochodna reakcji?na globalne nastroje na rynkach.

Żaden z rozmówców nie twierdzi, że na czas zawirowań i niepewności na rynkach analitycy powinni zawieszać wydawanie rekomendacji.

Opinie

Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK

Im bardziej wycena akcji danego biura maklerskiego opiera się na metodzie porównawczej, tym gorzej dla „trwałości" takiej wyceny, zwłaszcza w okresach gwałtownych zmian kursów na giełdzie. W DM BZ WBK przy ustalaniu cen docelowych i wydawaniu rekomendacji posługujemy się wyłącznie metodą zdyskontowanych przepływów pieniężnych (DCF), dlatego nie jesteśmy zmuszeni do aktualizacji wycen ze względu na bieżące wahania kursów. Sytuacja, kiedy ceny docelowe w kilku czy kilkunastu rekomendacjach publikowanych pod rząd są znacząco obniżane, może oczywiście zostać przez inwestorów indywidualnych odebrana jako niepokojący sygnał. Zwłaszcza tych mniej doświadczonych, którzy nie wczytują się w raporty i nie analizują powodów obniżenia wyceny. AR

Adam?Ruciński, prezes BTFG Audit

Do rekomendacji nie należy podchodzić bezkrytycznie, trzeba je czytać w całości i umiejętnie przeanalizować przyjęte przez autorów metodologie i założenia. Największą ostrożność i rezerwę inwestorzy powinni zachować wobec wycen przedsiębiorstw. Oczywiście, warto wspierać się analizami, ale to my sami ostatecznie odpowiadamy za podejmowane decyzje inwestycyjne.

Inwestorzy mogą czuć się poirytowani, ponieważ generalnie rekomendacje, a zwłaszcza zawarte w nich wyceny, „dostosowują się" do rynku – czyli w trendzie wzrostowym wyceny rosną, a w spadkowym są obniżane. Raczej się nie zdarza, by została przewidziana zmiana trendu – a to by była wartość dodana dla inwestorów. AR

Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych

Na początku inwestorzy mają ograniczony dostęp do treści rekomendacji – najpierw zapoznają się z nią klienci wystawiającej instytucji, dopiero później jest ona odtajniana i upubliczniana. Często więc na rynek trafiają same podstawowe informacje, np. że wycena została obniżona – jednak bez komentarza o przyczynie. Nie wiadomo więc, czy chodzi o aktualizację, czy coś złego stało się w firmie.

Analizy porównawczej nie da się uniknąć w tworzeniu wycen na potrzeby rekomendacji. Pytanie, jaka powinna być jej waga w określaniu ceny docelowej. Myślę, że zwłaszcza kiedy na giełdach dochodzi do gwałtownych wahań kursów, analizy powinny zawierać jasne informacje na temat twardej wartości fundamentalnej danego przedsiębiorstwa. AR

Marcin Materna, dyrektor departamentu analiz, Millennium DM

Rekomendacje są względne. Jeśli zatem spadają wyceny spółek porównawczych, to obniża się także wycena danej firmy. Mimo zawirowań z ostatnich tygodni, które utrudniają prognozowanie zmian kursów, uważam, że sporządzanie rekomendacji nadal ma sens. Inwestorzy muszą bowiem być przygotowani na  różne scenariusze, zarówno te optymistyczne, jak i pesymistyczne. Warto zatem spróbować wytypować spółki względnie bezpieczne, które być może nie będą w czołówce w razie pozytywnego rozwoju sytuacji na rynkach, ale które w wypadku negatywnych zmian nie będą się zachowywały źle. Na spadającym rynku można też spróbować znaleźć okazje inwestycyjne. W razie odbicia droższe spółki będą bowiem miały mniejszy potencjał wzrostu. ako

Marek Świętoń, wiceprezes Ipopemy TFI

W ostatnich dniach analitycy nie są zbyt aktywni w zakresie wydawanych rekomendacji. Po części jest tak dlatego, że mają problem z oceną tego, jak zjawiska występujące na światowych rynkach i w Polsce przełożą się na poszczególne gospodarki i spółki. Wielu z nich czeka też na wyniki finansowe firm za pierwsze półrocze. Dla zarządzających nie ma to zbyt dużego znaczenia, ponieważ coraz częściej czekają bardziej na przedstawienie wrażliwości spółki na wystąpienie różnych scenariuszy gospodarczych niż na same rekomendacje. W tym kontekście chciałbym na przykład wiedzieć, czy w przypadku recesji określona firma jest w stanie nadal wypracowywać zyski lub generować gotówkę. Taka wiedza pozwala podejmować racjonalne decyzje inwestycyjne. TRF

Maciej Bobrowski, Dyrektor Wydziału Analiz i Informacji DM?BDM

Po załamaniu na giełdzie w wielu przypadkach ceny istotnie odbiegają od cen docelowych z raportów. W naszym scenariuszu bazowym o trwalszym odreagowaniu na GPW będzie można myśleć najwcześniej późną jesienią i rynkowi potrzeba obecnie uspokojenia. W wielu przypadkach firmy nie odczuwają jeszcze tego, co uwzględniła ostatnia przecena na GPW i dopiero najbliższe miesiące mogą pokazać zawirowania w realnej gospodarce i oficjalne komunikaty o niższych, niż zakładano, założeniach na przyszłość. Biorąc pod uwagę dużą awersję do ryzyka i nerwową sytuację, można się spodziewać, że analitycy częściej niż zwykle będą chcieli mieć dodatkową „poduszkę bezpieczeństwa" dla swoich prognoz, a docelowe wyceny będą ostrożniejsze. box

[email protected]

 

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy