Polska firma poinformowała, że „przedmiotem postępowania jest zmiana obecnie obowiązujących warunków cenowych w rozliczeniach dostaw gazu".
Start procesu w styczniu
– Gdyby PGNiG wygrało sprawę i cena w kontrakcie z Gazpromem została obniżona, to obowiązywałaby wstecz – od 5 kwietnia 2011 r. – powiedział prezes PGNiG Michał Szubski. – Chcemy to postępowanie zakończyć jak najszybciej, ale efekt zależy od tego, jak arbitrzy będą pracować. Cały proces rozpocznie się w styczniu 2012 r. – dodał. Decyzje zapadają większością głosów.
Sam wniosek złożony w sądzie w Sztokholmie nie jest niespodzianką, bo PGNiG informowało o przygotowywaniu go od kilku tygodni. Tym bardziej że negocjacje z rosyjskim koncernem trwają od wiosny.
Liczą na formułę sprzed pięciu lat
PGNiG najpewniej będzie argumentowało, że na rynku europejskim gaz jest znacznie tańszy niż w kontrakcie z Gazpromem. Rosja w tym roku zgodziła się na obniżkę cen surowca innym firmom. Nieoficjalnie wiadomo, że szefowie polskiej spółki chcą powrotu do formuły cenowej sprzed pięciu lat, która?była korzystniejsza (a cena o 11 proc. niższa niż teraz).
PGNiG wystąpiło do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o podwyżkę cen gazu dla odbiorców w kraju o kilkanaście procent. – Nie ma przesłanek makroekonomicznych, które zachęcałyby nas do złożenia wniosku o obniżkę ceny gazu – powiedział wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński. – Przy poprzednim wniosku taryfowym dolar kosztował 2,8 zł, teraz 3,3 zł – zaznaczył.