Prawo pozwala chronić mniejszość

Propozycje zmian w statucie Emperii spotkały się z krytyczną oceną prof. Andrzeja Kidyby

Aktualizacja: 24.02.2017 02:33 Publikacja: 05.12.2011 01:13

Prof. dr hab. Adam Opalski

Prof. dr hab. Adam Opalski

Foto: Archiwum

Zarzucono im niezgodność z prawem, interesem spółki i dobrymi obyczajami. Krytyka jest jednak niezasadna.

Profesor Andrzej Kidyba

krytycznie ocenia w zasadzie wszystkie proponowane zmiany statutu Emperii. Ramy artykułu pozwalają odnieść się tylko do niektórych zarzutów.

Czy prawo zezwala na odkup akcji?

Andrzej Kidyba podnosi m.in. niedopuszczalność przyznania akcjonariuszom mniejszościowym prawa żądania odkupu akcji od akcjonariusza, który przejął kontrolę nad spółką. Postanowienie statutu ma być sprzeczne z istotą spółki akcyjnej i zniekształcać tę istotę.

Stanowisko to trudno podzielić. Jedną z naczelnych zasad wyznaczających naturę spółki akcyjnej, a zwłaszcza spółki publicznej, jest zasada ochrony akcjonariuszy mniejszościowych. Zmiana statutu Emperii wprowadza standard ochrony mniejszości odpowiadający prawu europejskiemu. Dyrektywa 2004/25/WE o ofertach przejęcia wymaga, by państwa członkowskie zobowiązały przejmującego kontrolę nad spółką publiczną do złożenia oferty przejęcia wszystkich pozostałych akcji tej spółki. Prawo polskie nie gwarantuje jednak tego prawa. Ustawa o ofercie publicznej przewiduje, że po przekroczeniu 33 proc. ogółu głosów inwestor ma obowiązek odkupienia od mniejszości tylko pakietu akcji dającego łącznie 66 proc. głosów, jednak nie 100 proc., jak wymaga prawo unijne. Obowiązek przejęcia wszystkich papierów powstaje dopiero w związku z przekroczeniem progu 66 proc. Takie rozwiązanie zaprzecza faktom i jest nielogiczne, ponieważ do zmiany kontroli dochodzi znacznie wcześniej. Zmiana statutu Emperii obniża próg przejęcia kontroli do 33 proc., dając akcjonariuszom mniejszościowym realną szansę wyjścia ze spółki za godziwą cenę. Co istotne, prawo odkupu ma być przyznane tylko na ograniczony czas (trzy lata). W okresie tym należy się spodziewać zmiany ustawy o ofercie publicznej, która usunie mankamenty obecnego rozwiązania.

Pogląd A. Kidyby prowadzi do konkluzji, że sprzeczne z naturą spółki akcyjnej są rozwiązania wymagane prawem europejskim i powszechnie akceptowane w państwach Unii. Wniosku tego nie sposób zaakceptować.

Możliwość wprowadzania do statutów spółek akcyjnych?prawa odkupu potwierdził Sąd Najwyższy. W wyroku z 7.12.2007 r. (III CSK 195/07) oceniał postanowienie statutu zobowiązujące akcjonariusza, który nabył akcje dające ponad 32 proc. ogółu głosów, do przyjęcia oferty sprzedaży akcji należących do pozostałych akcjonariuszy. Cena sprzedaży miała odpowiadać cenie, po której akcjonariusz nabył akcje powodujące przekroczenie progu 32 proc. bądź wyższej cenie uiszczonej przez tego akcjonariusza w okresie 12 miesięcy poprzedzających przekroczenie?progu. Sąd odrzucił stanowisko, że statut jest sprzeczny z naturą spółki akcyjnej. Również w wyroku z 20.6.2007 r. (V CSK 154/07) Sąd Najwyższy nie zakwestionował statutowego prawa odkupu. Prawo odkupu powstawało przy tym już po przekroczeniu przez akcjonariusza progu 20 proc. ogółu głosów.

Zdaniem A. Kidyby propozycje zmian w statucie Emperii „nie nadają się do regulacji statutowej". Jednak takie stanowisko oznaczałoby niedopuszczalność umieszczania w konstytucji spółki kapitałowej jakichkolwiek postanowień przyznających opcje sprzedaży bądź kupna udziałów i akcji czy prawo pierwszeństwa. Taki pogląd?zaprzeczałby powszechnie przyjętym standardom obrotu. Prawo odkupu może zostać umiejscowione zarówno w statucie, jak i w odrębnych porozumieniach wspólników i akcjonariuszy, co potwierdził Sąd Najwyższy.

Zmiana statutu Emperii obniża próg przejęcia kontroli do 33 proc., dając akcjonariuszom mniejszościowym realną szansę wyjścia ze spółki za godziwą cenę. Co istotne, prawo odkupu ma być przyznane tylko na ograniczony czas (trzy lata)

Wbrew stanowisku A. Kidyby przeciwko wprowadzeniu prawa odkupu nie przemawia także zasada „surowości" statutu spółki akcyjnej. Ustawodawca wyraźnie zezwala na umieszczanie w statucie dodatkowych postanowień, o ile tylko są zgodne z naturą spółki akcyjnej i dobrymi obyczajami (art. 304 § 4 k.s.h.). Trudno także uznać, że ustawowy katalog instrumentów ochrony mniejszości ma charakter zamknięty.

Ograniczenie prawa głosu

Andrzej Kidyba krytykuje propozycję wprowadzenia limitu prawa głosu dla dużych akcjonariuszy (powyżej 20 proc. ogółu głosów). Uznaje m.in., że sankcja ograniczenia prawa głosu w związku z niewykonaniem przez akcjonariusza obowiązku poinformowania spółki o liczbie posiadanych akcji jest „czymś zupełnie kuriozalnym" i byłaby „szkodliwa dla samej spółki". Zachęcam zatem do lektury statutów PKN Orlen, JSW, Tauronu, PKO BP, PZU, PGE czy GPW. Odnajdujemy w nich rozwiązanie zbieżne z propozycją Emperii. Rozwiązanie to jest integralnym elementem mechanizmu ograniczania prawa głosu, na który zezwala wprost art. 411 k.s.h. Postanowienia statutów wspomnianych spółek zostały zaakceptowane przez sądy rejestrowe i są stosowane przez spółki. Dlatego łagodnie protestuję przeciwko forsowanemu przez A. Kidybę sposobowi interpretacji natury spółki akcyjnej, interesu spółki i interesu jej akcjonariuszy.

Autor jest profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, Senior Counsel w Kancelarii Dewey & LeBoeuf w Warszawie. Konsultował propozycje zmian statutu Emperii na zlecenie spółki.

Prof. dr hab. Adam Opalski

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy