Zarzucono im niezgodność z prawem, interesem spółki i dobrymi obyczajami. Krytyka jest jednak niezasadna.
krytycznie ocenia w zasadzie wszystkie proponowane zmiany statutu Emperii. Ramy artykułu pozwalają odnieść się tylko do niektórych zarzutów.
Czy prawo zezwala na odkup akcji?
Andrzej Kidyba podnosi m.in. niedopuszczalność przyznania akcjonariuszom mniejszościowym prawa żądania odkupu akcji od akcjonariusza, który przejął kontrolę nad spółką. Postanowienie statutu ma być sprzeczne z istotą spółki akcyjnej i zniekształcać tę istotę.
Stanowisko to trudno podzielić. Jedną z naczelnych zasad wyznaczających naturę spółki akcyjnej, a zwłaszcza spółki publicznej, jest zasada ochrony akcjonariuszy mniejszościowych. Zmiana statutu Emperii wprowadza standard ochrony mniejszości odpowiadający prawu europejskiemu. Dyrektywa 2004/25/WE o ofertach przejęcia wymaga, by państwa członkowskie zobowiązały przejmującego kontrolę nad spółką publiczną do złożenia oferty przejęcia wszystkich pozostałych akcji tej spółki. Prawo polskie nie gwarantuje jednak tego prawa. Ustawa o ofercie publicznej przewiduje, że po przekroczeniu 33 proc. ogółu głosów inwestor ma obowiązek odkupienia od mniejszości tylko pakietu akcji dającego łącznie 66 proc. głosów, jednak nie 100 proc., jak wymaga prawo unijne. Obowiązek przejęcia wszystkich papierów powstaje dopiero w związku z przekroczeniem progu 66 proc. Takie rozwiązanie zaprzecza faktom i jest nielogiczne, ponieważ do zmiany kontroli dochodzi znacznie wcześniej. Zmiana statutu Emperii obniża próg przejęcia kontroli do 33 proc., dając akcjonariuszom mniejszościowym realną szansę wyjścia ze spółki za godziwą cenę. Co istotne, prawo odkupu ma być przyznane tylko na ograniczony czas (trzy lata). W okresie tym należy się spodziewać zmiany ustawy o ofercie publicznej, która usunie mankamenty obecnego rozwiązania.