Mocny PLN? Nie w tym roku

Czeka nas kolejny miesiąc pod znakiem słabego złotego. Nasza waluta może zacząć zyskiwać dopiero pod koniec roku, ale do poziomów z pierwszego kwartału raczej nie powróci.

Aktualizacja: 18.02.2017 10:59 Publikacja: 04.06.2012 18:00

Mocny PLN? Nie w tym roku

Foto: Fotorzepa, Dąbrowski Mateusz Mateusz dąbrowski

Średnio w czerwcu europejska waluta może kosztować nawet 4,38 zł, czyli 9 gr więcej niż w ubiegłym miesiącu i mniej więcej tyle samo co wczoraj na rynku. Dolar może podrożeć jeszcze mocniej. Tak wynika ze średniej prognoz analityków z 23 instytucji finansowych, ankietowanych przez „Parkiet".

Złoty w najbliższym czasie wciąż będzie cierpiał na niechęci inwestorów do ryzykownych aktywów. A w maju, jak wyliczył bank Lloyds, wskaźnik apetytu na ryzyko spadł do najniższego poziomu od lipca 2009 r. - Polska ma relatywnie wysoki deficyt obrotów bieżących, dlatego nasza waluta jest podatna na wahania nastrojów inwestorów portfelowych - wyjaśnia Cezary Chrapek z Citi Handlowego. Dlatego w najbliższym czasie przyszłość naszej waluty będzie zależała od tego, jak potoczą się losy Grecji, Hiszpanii i, w rezultacie, całej strefy euro.

Najgorsze już było?

Spytaliśmy analityków o prognozy dla polskiej waluty na dalszą część roku. Wygląda na to, że letnie miesiące przyniosą tylko nieznaczne wyhamowanie spadku wartości złotego. Średnio euro w III kw. ma kosztować 4,31 zł, a dolar 3,46 zł. Co będzie dalej?

- W tym momencie możemy być blisko apogeum rynkowego kryzysu. Niedługo czeka nas rozwiązanie kwestii greckiej i czy to będzie wyjście kraju ze strefy euro, czy kolejna próba ratowania go, będziemy mieli wyczyszczoną niepewność z tym związaną - mówi Marcin Mróz z BNP Paribas. Jego zdaniem, kiedy na rynkach „opadnie kurz", inwestorzy mogą znowu spojrzeć na Polskę, jako kraj który zachował w miarę wysoką stopę wzrostu gospodarczego. Wtedy złoty może znów zacząć się umacniać.

Zaszkodzi spowolnienie

Prognozy nie są jednak jednoznaczne. Paweł Mizerski z AXA TFI prognozuje, że w tym roku za euro nie zapłacimy mniej niż 4,35-4,40 zł. Dlaczego? - Polska gospodarka będzie nadal spowalniać, a w takich warunkach, walucie ciężko jest się umacniać - mówi. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w drugiej połowie ubiegłego roku, kiedy nasza waluta silnie traciła na wartości, pomimo że wzrost PKB był powyżej 4-proc. Teraz ekonomiści ostrzegają, że czekają nas dwa kwartały wzrostu poniżej 3 proc.

Mizerski zwraca też uwagę na to, że złoty szybciej może osłabiać się do dolara, niż do wspólnej waluty. Pod koniec ubiegłego tygodnia amerykańska waluta była najdroższa od ponad trzech lat. - Lepsze dane z amerykańskiej gospodarki będą sprzyjać dalszemu umacnianiu się dolara - prognozuje analityk AXA TFI. Średnia prognoz analityków pokazuje, ze za dolara w III kw. możemy zapłacić 3,46 zł, czyli ponad 10 gr. więcej niż średnio w maju.

Mozolne odrabianie strat

Jaki jest scenariusz na koniec roku? Analitycy spodziewają się, że złoty powoli, ale zacznie odrabiać straty. - Po gwałtownym osłabieniu, euro nieco odreaguje wobec dolara, co będzie miało też wpływ na odbicie złotego - twierdzi Chrapek. Ekonomiści średnio w ostatnich trzech miesiącach roku spodziewają się, że za euro zapłacimy 4,23 zł, a za dolara 3,36 zł. To mniej niż pod koniec 2011 r., ale wciąż daleko od poziomów z marca i kwietnia, kiedy euro kosztowało 4,14 zł, a dolar 3,13 zł.

Co mogłoby pomóc naszej walucie? - Lepsze dane z gospodarek krajów strefy euro, pokazujące, że spowolnienie nie będzie jednak głębokie - mówi Chrapek. Pod koniec roku aktywny na rynku walutowym może być też resort finansów, który planuje wymienić w tym roku ok. 11 mld euro, tyle ile w roku ubiegłym. W odwodzie pozostają też rezerwy NBP.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy