Zgodnie z nim zlecenia klientów są przekazywane bezpośrednio na rynek międzybankowy, w odróżnieniu od bardziej powszechnego modelu market maker, gdzie drugą stroną transakcji klientów jest sam broker, zarabiający na różnicy między kursem kupna i sprzedaży danych instrumentów. DM?BZ?WBK?zarabiać będzie na prowizji od transakcji (4,5 punktu bazowego). Na razie umożliwia handel na 47 parach walutowych.

Model ECN na polskim rynku wprowadziły już Alior Bank i TMS Brokers. DM?BZ?WBK jest jak dotąd największym podmiotem z branży maklerskiej – na koniec maja prowadził 119 tys. rachunków inwestorów – który wszedł na walutowy rynek. – Z naszych badań wynika, że 10 proc. naszych klientów inwestuje na rynku walutowym za pomocą innych platform. Zapewne część klientów przejmiemy też od konkurencji – mówi Artur Koziorowski, menedżer projektu. Przedstawiciele biura podkreślają, że uruchomiona właśnie platforma to oferta skierowana do bardziej świadomych inwestorów, którzy traktują forex jako formę inwestycji, a nie hazardu. – Przy właściwym doborze momentu otwarcia pozycji i kontroli ryzyka inwestycje na rynku forex nie muszą się kończyć stratami. Liczymy, że poprzez działania edukacyjne nasi klienci pozostaną na rynku dłużej – mówi Rafał?Bogusławski, analityk techniczny biura.

Mariusz Sadłocha, prezes DM BZ WBK, liczy, że do końca roku oferta przyciągnie kilkuset klientów i będzie już rentowna. Szczegółów dotyczących kosztów i ewentualnych prognoz przychodów jednak nie ujawnia. – Dla nas forex to jeden z elementów rozszerzania bazy przychodów przy trudnym rynku – podkreśla.

Oprócz klasycznych firm foreksowych własne platformy prowadzą DM?BOŚ, DM?IDMSA, Noble Securities czy KBC?Securities. Nad uruchomieniem nowych usług pracują DM?PKO?BP?oraz BDM?DM.