Analitycy spodziewali się, że resort nie będzie miał problemu ze sprzedażą całej puli papierów. - Wsparcie płynie zarówno ze strony czynników lokalnych - ograniczona podaż w kontekście szybkiego zabezpieczenia znakomitej większości tegorocznych potrzeb pożyczkowych i dyskontowanie przez rynek obniżek stóp procentowych w obliczu sygnałów o spowolnieniu gospodarczym, jak i zewnętrznych - szukanie wyższych stóp zwrotu przez inwestorów zagranicznych w środowisku rekordowo niskich rentowności na rynkach bazowych – powiedział tuz przed aukcją Arkadiusz Urbański z Pekao. Analityk spodziewał się rentowności w okolicach 4,40 proc.
Ostatni raz MF sprzedawało papiery dwuletnie w kwietniu tego roku. Wtedy popyt wyniósł 4,5 mld zł, a rentowność 4,759 proc. Resort informował, że po czerwcu ma już zabezpieczonych 80 proc. potrzeb pożyczkowych na ten rok.
Na aukcji uzupełniającej resort sprzedał dodatkowo papiery za 1 mld zł odpowiadając na popyt 1,3 mld zł.