W poniedziałek Ministerstwo Finansów opublikowało Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw. Projekt jest na etapie uzgodnień międzyresortowych, do 7 września MF czeka na przekazanie opinii do projektu.
Zmiany przepisów, które powinny wejść w życie do końca tego roku, dotyczą m.in. zasad opodatkowania spółek komandytowo-akcyjnych (SKA) i pośrednio funduszy zamkniętych aktywów niepublicznych (FIZAN). To przede wszystkim dzięki nim, w ostatnich miesiącach TFI w ogóle pozyskują nowe aktywa – od początku roku do FIZAN wpłacono o ponad 8 mld zł więcej niż z nich wypłacono.
Jednym z kluczowych założeń projektu opublikowanego w poniedziałek jest uznanie SKA za podatnika podatku dochodowego od osób prawnych podobnie jak spółek z o.o. czy spółek akcyjnych. Obecnie wszystkie dochody SKA, którego akcjonariuszem jest FIZAN pozostają nieopodatkowane – SKA jako podmiot nie płaci podatku dochodowego, a zyski SKA w części należnej FIZAN dodatkowo podlegają całkowitemu zwolnieniu z podatku.
Po zmianach prawa korzyści z połączenia SKA z FIZAN będą mniejsze. Mówiąc obrazowo – zwolnienie z podatku będzie pojedyncze, a nie podwójne. - Atrakcyjność podatkowa FIZAN opiera się na strukturze, w której FIZAN inwestuje w akcje SKA. A ponieważ obecnie SKA nie jest podatnikiem podatku dochodowego, to opodatkowanie następuje na poziomie jej wspólników - w tym przypadku zwolnionego z opodatkowania FIZAN. W sytuacji, gdy SKA stanie się podatnikiem, będzie ona podlegała 19 proc. CIT i wówczas zwolnienie FIZ jako udziałowca spółki będzie miało mniejsze znaczenie – tłumaczy Andrzej Puncewicz, partner w Accreo Taxand.
Dlaczego? Mimo że FIZAN pozostanie podmiotem zwolnionym z opodatkowania dochodu należnego akcjonariuszowi, ostateczne korzyści płynące z jego wykorzystania dla uczestników funduszu będą porównywalne z wykorzystywaniem w celu optymalizacji podatkowej dużo tańszych dla inwestorów spółek cypryjskich, luksemburskich czy holenderskich.