Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie DM IDMSA obradowało 13 i 18 września. Przedmiotem obrad WZ były kontrowersyjne projekty uchwał dotyczące emisji motywacyjnej akcji dla pracowników spółki oraz emisji obligacji podporządkowanych zamiennych na akcje. Z powyższych względów zainteresowanie walnym zgromadzeniem wyrazili liczni akcjonariusze mniejszościowi. Wielu z nich zamierzało głosować przeciwko uchwałom. Uważali, że są one dla nich krzywdzące i naruszają zasadę równouprawnienia akcjonariuszy. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych reprezentowało 16 akcjonariuszy, poza tym wielu stawiło się osobiście.
Pierwsze otwarcie i przerwa
Niestety, mimo poświęcenia, jakim było dla akcjonariuszy dotarcie z różnych miejsc Polski do Krakowa na godzinę 8 rano, 13 września nastąpiło jedynie otwarcie obrad i wybór przewodniczącego. Następnie przewodniczący zarządził głosowanie w sprawie przerwy w obradach, proponując, aby zostały one wznowione 18 września o godzinie 8 rano. Akcjonariusze wnioskowali, aby obrady zaczęły się o godzinie 11.30, ponieważ dotarcie do Krakowa na tak wczesną porę jest dla nich istotnym utrudnieniem. Przewodniczący urwał jednak jakąkolwiek dyskusję w tej kwestii, a głosami akcjonariuszy większościowych została uchwalona przerwa w obradach do wtorku.
Po przerwie znowu przerwa
Nie była to jednak ostatnia niedogodność, jaka spotkała akcjonariuszy mniejszościowych w związku z udziałem w NWZ Domu Maklerskiego IDMSA. We wtorek o 8 rano pierwszą rzeczą, jaką zrobił przewodniczący walnego zgromadzenia, było zarządzenie głosowania nad kolejną przerwą w obradach – tym razem do godziny 16 tego dnia. Jaki był sens zwoływać walne zgromadzenie na 8 rano, skoro i tak od razu zostało ono odłożone do godziny 16? Akcjonariusze przybyli na te obrady mieli więc możliwość zwiedzenia w tzw. międzyczasie Krakowa. Nie każdy może jednak poświęcić cały dzień na czekanie na wznowienie obrad. Dotychczasowy sposób procedowania walnego nie dawał też żadnej gwarancji, że o godzinie 16 dojdzie w końcu do głosowania kluczowych uchwał. W tej sytuacji spora część drobnych akcjonariuszy zrezygnowała z udziału w walnym. Jeżeli celem było zniechęcenie oponentów planowanych emisji do głosowania przeciwko nim, to efekt ten częściowo udało się osiągnąć.
Sprzeciw SII
Takie działania budzą sprzeciw Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. W szczególności, że 13 września 2012 r. uchwały o przeprowadzeniu emisji z wyłączeniem prawa poboru, zarówno akcji, jak i obligacji nie zostałyby podjęte. Podczas obrad brakowało wówczas odpowiedniego kworum. Tym samym, gdyby walne zgromadzenie odbyło się w całości pierwszego dnia, emisje, którym przeciwni byli akcjonariusze mniejszościowi, nie zostałyby uchwalone. 18 września o 8 rano na walnym zgromadzeniu było już kworum niezbędne do podjęcia rzeczonych uchwał, a mimo to zarządzona została kolejna przerwa. W wyniku czego część akcjonariuszy musiała zrezygnować z uczestnictwa w obradach. Zarządzenie kolejnej przerwy było zupełnie niezrozumiałe. Uchwały dotyczące emisji akcji i obligacji mogły bowiem zostać podjęte już w czwartek rano. Różnica byłaby być może jedynie taka, że o godzinie 16 przeciw uchwale oddano ok. 8 proc. głosów, a o godzinie 8 tych głosów mogło być kilkanaście procent.
Nie zmienia to jednak faktu, że akcjonariusze mniejszościowi negatywnie ocenili przedstawione przez zarząd uchwały. Ci zaś, którzy zgłosili sprzeciwy do uchwał w trakcie obrad, mają otwartą drogę, by je zaskarżyć do sądu. Pozostali mogą wstąpić do ewentualnego postępowania jako interwenienci uboczni. Dzięki temu, bez ponoszenia znacznych kosztów sądowych, mają możliwość przedstawienia przed sądem swoich argumentów oraz pokazania do pokrzywdzenia jak licznej grupy akcjonariuszy prowadzą rzeczone uchwały. Zaskarżenie uchwały planuje również Stowarzyszenie.