– WIG we wrześniu wyszedł górą z rocznego okresu konsolidacji. Tym samym, mówiąc językiem analizy technicznej, wygenerował długoterminowy sygnał kupna, a dotychczasowy poziom oporu na 42,5 tys. pkt zamienił się w poziom wsparcia. To oznacza, że zaczyna się trend wzrostowy – wskazuje Stupnicki. Idąc dalej, rynkowa zmienność mierzona odchyleniem standardowym dziennych stóp zwrotu dla WIG20 jest zbliżona do wartości z przełomu 2004/2005 r. – Inwestorzy dobrze pamiętają, co się wtedy zaczęło – prawie trzyletnia hossa. O tej zmienności niewiele się mówi, ale to bardzo dobry wskaźnik – przekonuje Stupnicki. – Rośnie w trakcie giełdowych spadków, maleje podczas hossy lub przed nią – tłumaczy prezes Amplico TFI. Aby dopełnić technicznego obrazu ryku, Stupnicki zwraca jeszcze uwagę na wyceny akcji. – Wskaźnik ceny do wartości księgowej dla WIG20 jest niewiele wyższy niż na przełomie 2008 i 2009 r. i o 30 proc. niższy od średniej z ostatnich 10 lat.
Sytuacja jest już mniej jednoznaczna, jeżeli weźmiemy pod uwagę również fundamenty makroekonomiczne, choć i w tym przypadku pozytywne informacje przeważają nad negatywnymi. – Polska weszła w fazę łagodzenia polityki pieniężnej, czemu z reguły towarzyszy wzrost na giełdzie. Dane makroekonomiczne z USA poprawiają się (pytanie, na ile są wiarygodne, skoro ich publikacja poprzedzała wybory prezydenckie?). Nowa polityka EBC powoduje, że ryzyko rozpadu strefy euro spadło. Rośnie za to prawdopodobieństwo wyjścia eurolandu z recesji w przyszłym roku – wylicza Stupnicki.
Przyznaje przy tym, że przed nami jeden naprawdę poważny czynnik ryzyka, który może mocno zachwiać rynkami – amerykański tzw. klif fiskalny. – Jeżeli ulgi podatkowe w Stanach nie wygasną i demokraci dogadają się z republikanami w sprawie granicy zadłużenia rządu federalnego – sygnał do inwestycji w akcje będzie już jednoznaczny – przekonuje Stupnicki.
Niewielu klientów TFI ma świadomość, że tegoroczne stopy zwrotu warszawskich indeksów również były dwucyfrowe. – Inwestorzy powoli wracają do funduszy akcji, jednak bardzo ostrożnie. Za wcześnie jeszcze, żeby mówić o napływach netto do funduszy inwestujących na giełdzie. Dlatego postanowiliśmy ich do tego zmotywować – mówi Beata Artemska, członek zarządu Amplico TFI.
Na początku listopada Amplico uruchomiło nowy fundusz otwarty Ochrony Wzrostu, inwestujący w akcje z WIG20 i gwarantujący zachowanie części wypracowanych zysków, zgodnie z popularnym na Zachodzie algorytmem TV CPPI. W najgorszym możliwym dla klienta scenariuszu, fundusz traci najwyżej 20 proc. początkowej wpłaty i to wyłącznie w przypadku, gdyby po rozpoczęciu inwestycji WIG20 tylko zniżkował. Gwarancja obejmuje bowiem 80 proc. maksymalnej wartości jednostki uczestnictwa osiągniętej w okresie trwania inwestycji.