Mimo że WIG w ubiegłym miesiącu zyskał 4,1 proc., obroty akcjami na GPW osiągnęły wartość zaledwie 14,89 mld zł (bez transakcji pakietowych). Jest to o 7 proc. mniej niż w październiku. Warto jednak podkreślić, że w listopadzie odbyło się 21 sesji, podczas gdy w październiku było ich 23. Oznacza to, że średni obrót akcjami na sesjach wyniósł w ubiegłym miesiącu 709 mln zł. W październiku było to niecałe 696 mln zł. Mimo poprawy wciąż daleko nam do poziomów z ubiegłego roku. Wtedy to średni dzienny obrót akcjami na GPW bez problemu przekraczał 900 mln zł.
– Aktywność inwestorów indywidualnych jest dość mocno uzależniona od ogólnej koniunktury giełdowej. Jeśli indeksy giełdowe nadal będą piąć się w górę, a rentowność z inwestycji z akcji zacznie znów wyraźnie przekraczać oprocentowanie bezpiecznych lokat – z pewnością pojawią się nowi gracze – mówi Jacek Tyszko, dyrektor zarządzający DM Banku BPS. – Nie bez znaczenia jest też konieczność „wymiany pokoleniowej", rozumianej jako napływ całkowicie nowych inwestorów, którzy nie zrazili się do giełdy przy okazji niedawnych „perturbacji" na rynku budowlanym, które dość dotkliwie odbiły się na wartości wielu portfeli inwestycyjnych – dodaje. Jego zdaniem inwestorów na rynek mogą przyciągnąć także atrakcyjne oferty publiczne.
– W tym obszarze emitenci powinni jednak oferować atrakcyjne ceny sprzedaży (w tym przypadku interes emitenta często rozmija się z interesem inwestora) lub bardziej powszechnie stosować dyskonto w transzy indywidualnej – tłumaczy Tyszko.
Większość specjalistów podkreśla, że kluczem?do wzmożonej aktywności jest także stabilizacja ekonomiczna.
– Warunkami powrotu wysokich obrotów na rynek są: ustabilizowanie sytuacji makroekonomicznej na świecie, zachowanie pozytywnych wyników inwestycyjnych przez fundusze akcji w kolejnych miesiącach oraz przeprowadzenie cyklu obniżek stóp procentowych przez RPP – wylicza Piotr Smoleń, prezes Turbine Asset Management.