Jak przyznają przedstawiciele banku wciąż pojawia się wiele pytań ze strony klientów. Najczęściej dotyczą one bezpieczeństwa.
– Nie ma możliwości podrobienia struktury naczyń krwionośnych na podstawie wykradzionego wzorca biometrycznego – wyjaśnia Beata Zduńczyk-Golędzinowska z biura prasowego banku. Eksperci podkreślają, że technologia biometryczna Finger Vein nie opiera się na liniach papilarnych i jedynie poważne uszkodzenie struktury naczyń krwionośnych może spowodować uniemożliwienie autoryzowania transakcji. Poza tym w oddziale można zarejestrować więcej niż jeden palec autoryzujący.
3 tysiące klientów Banku BPH wybrało już biometryczny sposób identyfikacji, proponowany w 57 oddziałach
Biometria naczyniowa Finger Vein bazuje na strukturze naczyń krwionośnych i wykorzystuje możliwość wchłaniania światła bliskiego podczerwieni przez płynącą w nich krew. Oprócz tego czytnik jest wyposażony w szereg testów żywotności palca. W takim przypadku „martwy palec" jest zupełnie bezużyteczny.
Bank BPH zapowiada, że coraz więcej operacji będzie mogło być autoryzowanych biometrycznie. – W 2013 roku planujemy wdrożyć autoryzację transakcji gotówkowych w oddziale – od maja taką funkcjonalność będziemy udostępniać w kolejnych placówkach. We wrześniu planujemy zakończenie całego wdrożenia – mówi Beata Zduńczyk-Golędzinowska. Bank chce także udostępnić klientom wybranych oddziałów bankomaty z technologią Finger Vein oraz możliwość założenia produktów depozytowych, bez konieczności okazania dowodu osobistego w celu podpisania umowy – całość zastąpi biometryczna autoryzacja transakcji. W praktyce oznacza to, że klienci banku nie tylko mogą potwierdzać swoją tożsamość, ale także autoryzować transakcje, przykładając palec do specjalnego czytnika, bez konieczności okazywania dokumentów i sprawdzania wzoru podpisu czy podawania PIN lub hasła.