Przewidują, że cały 2013 rok będzie gorszy niż poprzedni, co znajdzie odbicie w pogarszających się wynikach finansowych firm.
Szacunki BM DB zakładają, że w bieżącym roku zyski polskich spółek giełdowych zmniejszą się o około 10 proc. i będzie to jeden z gorszych rezultatów w krajach naszego regionu. Zdaniem analityków słabe wyniki nie muszą się przełożyć się na większe spadki na warszawskim parkiecie. Więcej argumentów przemawia bowiem za wzrostami indeksów.
Autorzy prognozy przekonują, że inwestorzy nie postrzegają negatywnie perspektyw polskiej gospodarki i rynku finansowego o czym świadczy nie tylko brak wyraźniejszego odpływu kapitału z naszego kraju, ale też zwiększające się zainteresowanie naszym rynkiem ze strony inwestorów zagranicznych. Analitycy BM DB przytaczają szacunki, z których wynika, że po trzecim kwartale 2012 roku inwestycje z zagranicy na polskiej giełdzie były wyższe niż w całym 2011 roku. Potencjał do wiekszych zakupów akcji dostrzegają też w OFE, których zaangażowanie w akcje jest obecnie niższe od maksymalnego limitu, który w styczniu wzrósł do 47,5 proc.
W raporcie podkreślono, że przy stopie dywidendy szacowanej na ok. 5-6 proc. i pozostających na rekordowo niskich poziomach rentowności instrumentach dłużnych, rynek akcji daje w dalszym ciągu relatywnie atrakcyjną premię za ryzyko. W ocenie ekspertów DM DB oznacza to, że akcje wydają się atrakcyjną alternatywą w porównaniu do obligacji skarbowych.
- Uwzględniając spodziewaną poprawę sytuacji fundamentalnej w drugiej połowie roku oraz czynniki okołorynkowe, można oczekiwać, że nasz parkiet posiada potencjał dla wzrostów w bieżącym roku. Rezultaty z 2012 roku trudno będzie jednak powtórzyć. Poprawa będzie umiarkowana, a wynik bez uwzględniania dochodów z dywidend będzie prawdopodobnie jednocyfrowy – zapowiada Jacek Buczyński z BM DB.