Przychody z tytułu odsetek wyniosły 4,09 mld zł (3,48 mld zł w 2011 r.), wynik prowizyjny był na poziomie 1,07 mld zł (wobec 995 mln zł rok wcześniej). Wynik na działalności handlowej nieznacznie wzrósł: z 337,8 mln zł do 344,9 mln zł. Wynik na działalności operacyjnej ukształtował się na poziomie 1,46 mld zł (1,34 mld zł w 2011 r.).
Wniosek zarządu w sprawie wypłaty dywidendy dla akcjonariuszy za rok 2012 wraz z odpowiednim wnioskiem dotyczącym podziału zysku za rok 2012, uwzględniającym: kwotę dywidendy przypadającą na jedną akcję, sugerowany dzień dywidendy oraz termin wypłaty dywidendy, zostaną przedłożone do oceny rady nadzorczej. BRE Bank nie wypłacał dywidendy w latach 2008-2011.
- To był najlepszy rok w historii BRE banku. Po raz pierwszy zarobiliśmy 1,2 mld zł i po raz pierwszy od lat będziemy rekomendować wypłatę dywidendy - mówi Cezary Stypułkowski, prezes banku. - Planujemy, by procentowo wskaźnik dywidendy w przyszłych latach rósł - dodał.
- Byłbym mocno zawiedziony, gdyby tegoroczny wynik był niższy niż 1 mld zł. Co oczywiście nie oznacza, że nasz apetyt nie pozwala na osiągnięcie kolejnego rekordu – mówi prezes. Dodał jednak, że sytuacja na rynku ze spadającą konsumpcją i rosnącym bezrobociem nie jest dla sektora łatwa. Ekonomiści banku przewidują, że odbicie nastąpi w drugiej połowie roku, jednak wcześniej bezrobocie ma sięgnąć 15 proc. Wzrost PKB na koniec 2013 r. ma według głównego ekonomisty BRE Ernesta Pytlarczyka wynieść jedynie 0,6 proc. Bank chce zintensyfikować pozyskiwanie klientów w segmencie detalicznym, m.in. poprzez ofertę depozytową, a także dalszy rozwój w zakresie innowacyjności. W pierwszej połowie roku ma ruszyć nowa internetowa platforma mBanku, a do końca roku cała grupa zakończy proces konsolidacji pod marką mBanku. Prezes zapowiedział, że mimo stosunkowo trudnej sytuacji dla całej branży, nie planuje dużych zwolnień.
Mimo nieznacznego wzrostu odsetka kredytów niespłacanych do 1,8 proc. prezes nie widzi niepokojących sygnałów. Jak podkreślił to wynik mniejszej sprzedaży kredytów hipotecznych, zatem zmniejszenia się mianownika przez który jest dzielona liczba kredytów zagrożonych.